Pierwszy półfinał EU LCS zagwarantował nam wiele emocji. Każdy stawiał Team Vitality na czele z Jakubem "Jactrollem" Skurzyńskim jako faworyta. Tymczasem to Oskar "Vander" Bogdan i jego koledzy z Schalke 04 zdołali dosyć łatwo pokonać swoich rywali. Mapy numer jeden, dwa oraz cztery zostały przez nich całkowicie zdominowane.
FC Schalke 04 | 3:1 | Team Vitality |
Już na samym początku Vitality zagwarantowało nam wiele emocji. Początkowo wybór Poppy nie wydawał się dziwny, jednak kiedy ekipa Jactrolla zdecydowała się na posłanie ją na dolną alejkę jako support, wszyscy byli zaskoczeni. Pierwsza krew powędrowała już w trzeciej minucie na konto Mateusza "Kikisa" Szkudlarka. Akcja toczyła się bez przerwy na całej mapie. Drużyny wymieniały się zabójstwami i żadna z nich nie była w stanie uzyskać znaczącej przewagi. Po kilkunastu minutach Vitality zdołało zniszczyć pierwszą wieżę, co pozwoliło uzyskać kontrolę w okolicach górnej alejki. Schalke kontrolę odzyskało, kiedy wygrało walkę na środkowej linii, gdzie zdobyło trzy zabójstwa. Ekipa Vandera bez zastanowienia podążyła w stronę Barona, którego udało się zgarnąć dzięki dobremu smite'owi ze strony Amazinga. Próba kradzieży Kikisa zakończyła się jego śmiercią, co jeszcze bardziej pogrążyło Vitality. Po kilku minutach teamfight został jednak pewnie wygrany przez ekipę Vandera, co pozwoliło jej na zgarnięcie kolejnego Barona. Vitality próbowało odwrócić sytuację poprzez rozpaczliwe wejście w przeciwników przy swoim Nexusie, jednak maszynka do robienia obrażeń w postaci Ezreala oraz Cassiopei nie pozwoliła na nic więcej niż jedno zabójstwo i Schalke zdołało zakończyć grę.
Mimo niepowodzenia podczas pierwszej rozgrywki, Jactroll znów zdecydował się na wybranie Poppy. Pierwsza próba wejścia z jego strony zakończyła się niepowodzeniem, przez co walka na dolnej alei została przegrana. Pierwsza krew została przelana przez toplanera Schalke, który użył teleportu na bota. Formacja Vandera bez przerwy powiększała przewagę zdobywając zabójstwa na midzie oraz topie. Mimo tego, to Vitality zdołało zniszczyć pierwszą wieżę przeciwnika. Zawodnicy nie mogli być jednak zadowoleni, albowiem po piętnastu minutach tracili do swoich przeciwników 4 tysiące sztuk złota i nic nie zapowiadało zmiany sytuacji. Kolejne walki toczyły się na korzyść Schalke. Duży wkład w te małe zwycięstwa miał Erlend "Nukeduck" Våtevik Holm, który zadawał niesamowite obrażenia swoją Irelią. Przewaga w złocie jego ekipy stopniowo wzrastała, aby w końcu osiągnąć prawie 11 tysięcy! Pokonanie Barona pozwoliło formacji Vandera na zakończenie drugiej rozgrywki.
W trzeciej grze Vitality nareszcie zdecydowało się na wykluczenie Skarnera oraz Ezreala. Te postaci działały w rękach Schalke bardzo dobrze. Pszczółki próbowały zdobyć pierwszą krew na środkowej alei, jednak Nukeduck zdołał odwrócić sytuację i zaraz przed śmiercią zabił przeciwnego Galio. Dzięki temu to do niego powędrowało dodatkowe złoto. Mimo tego, to Vitality uzyskało przewagę w początkowej fazie gry. Pierwsza wieża także powędrowała na konto zdobywców drugiego miejsca w sezonie regularnym. Od tego momentu ekipa Jactrolla uzyskała pełną kontrolę nad całą mapą. Wydawało się, że gracze Vitality zniszczą Nexus, ale nagle we czwórkę wskoczyli pod fontannę, próbując zgarnąć pentakilla i zginęli. Dopiero po kilku minutach zdołali zamknąć mecz.
Kiedy Kindred był zbanowana, Kikis zdecydował się na wybór Gravesa. Mimo to, Amazing zdołał wypracować sobie przewagę pierwszą krwią na górnej alejce. Schalke postanowiło szybko wykorzystać tę przewagę poprzez walkę na środkowej alei. Zaowocowała ona w trzy darmowe zabójstwa. Po tej batalii przez kilkanaście minut na mapie działo się niewiele. Formacja Vandera powiększała swoją przewagę poprzez zdobywanie poszczególnych celów na mapie. Co prawda, Amazing dał się wyłapać 2 razy, a Draven Attili zgarnął kilka zabójstw, ale następny teamfight zagrany perfekcyjnie przez Schalke pozwolił na zdobycie Nashora. Dzięki wzmocnieniu niebieski inhibitor na środkowej alei został zniszczony. Vitality zdołało jednak wygrać następną walkę, co mogło dawać szansę na powrót. Gra została spowolniona, dzięki czemu Pszczółki były w stanie pozbierać się i lekko odrobić straty. Kolejne emocje pojawiły się zaraz po tym, kiedy odrodził się Baron. Amazing po raz kolejny dał się wyłapać, jednak jego kompani zdołali odciągnąć przeciwników od Nashora. Co prawda, Kikis nie pozwolił na kradzież, ale Schalke zabiło wszystkich pięciu rywali i zakończyło grę.
Był to pierwszy półfinał EU LCS. Jutro czeka na nas pojedynek Misfits oraz Fnatic. Spotkanie będziecie mogli obejrzeć na ESL TV Polska, a rozgrywki możecie śledzić w naszej relacji.