Od kilku tygodni Tempo Storm zmaga się z poważnymi problemami kadrowymi, w wyniku których zmuszone było korzystać z usług kolejnych zmienników. I chociaż w nadchodzących dniach sytuacja miała zostać wreszcie naprostowana, to w świetle dzisiejszych doniesień można mieć co do tego wątpliwości. Szeregi drużyny opuścił bowiem kolejny zawodnik.

O pożegnaniu z TS dość niespodziewanie poinformował lider ekipy, Ricardo "fox" Pacheco. Portugalczyk był jednym z inicjatorów narodzin składu, który od maja występował pod banderą amerykańskiej organizacji. Nie da się jednak ukryć, że ostatnie tygodnie były bardzo ubogie w jakiekolwiek korzystne wyniki i to w połączeniu z kłopotami z ponownym skompletowaniem zespołu sprawiło, iż Portugalczyk zdecydował się odejść.

Przykro mi, że sprawy nie działały od samego początku – zaczął swoje oświadczenie 31-latek. – Najpierw brakowało nam prawdziwego prowadzącego, potem brakowało nam także zawodników, z którymi moglibyśmy grać, dlatego też musieliśmy grać przez cały ten czas ze zmiennikami. W tym momencie ja i Tempo Storm doszliśmy do porozumienia w kwestii naszej przyszłości. Już teraz mogę przyznać, że mam plan co do mojego przyszłego składu i już niedługo możecie spodziewać się więcej informacji na ten temat. Na koniec chciałbym podziękować innocentowi i HS-owi za ich ciężką pracę i poświęcenie, mam nadzieję, że znajdą dla siebie nowy, ekscytujący projekt – dodał.

W tej sytuacji w czynnym składzie pozostali tylko Paweł "innocent" Mocek oraz Kevin "HS" Tarn. Na ten moment nie wiadomo jaka przyszłość czeka Polaka i Estończyka – pod koniec lipca ten pierwszy zapewniał iż w połowie sierpnia ogłosi swój nowy skład, ale dotychczas tego nie zrobił, co pozwala poddawać dalszą przygodę wyżej wymienionej dwójki z Tempo Storm pod wątpliwość.