AGO Esports dokończyło dzisiaj swój pierwszy mecz w GG.BET Shuffle – turnieju, którego zwycięzca otrzyma slota podczas IEM Chicago 2018. Po bardzo zaciekłej walce nasi rodacy pokonali rywali po dogrywce na Duscie2, ulegli Sprout na Inferno i bardzo dobrze rozegrali drugą połowę na Trainie, dzięki czemu dość mocno przybliżyli się do awansu ze swojej grupy.

AGO Esports
2 : 1 Sprout

(GG.BET Shuffle –  grupa D)
(7) 22 7 Dust2 8 18 (3)
8 7
12 7 Inferno 8 16
5 8
16 4 Train 11 13
9 2

Gra na Duscie2 rozpoczęła się od czterokrotnego zwycięstwa AGO Esports. Zawodnicy Sprout nie zamierzali pozwolić sobą pomiatać i po chwili odrobili wszystkie straty, a nawet wyszli na jednopunktowe prowadzenie. Do samego końca połówki walka była już dalej wyrównana, a niemiecko-duńska ekipa przed zamianą stron ulegała naszym rodakom jednym oczkiem. W drugiej części spotkania Polacy ponownie lepiej poradzili sobie w pistoletówce i rundzie force, jednak gdy tylko ich przeciwnicy zebrali fundusze na grę z pełnym wyposażeniem szybko trzykrotnie ulegli. Do końca pojedynku na tej mapie obie drużyny trzymały się bardzo blisko siebie, co skutkowało remisem 15:15 i dogrywką, w której lepiej poradzili sobie biało-czerwoni.

Jastrzębie bardzo dobrze rozpoczęły zmagania na Inferno. Nasi rodacy bez większych problemów doliczyli na swoje konto pierwsze pięć punktów, a następnie po jednej porażce zgarnęli jeszcze jednego. Ekipa Denisa "denisa" Howella po chwili jednak rozpoczęła kontratak, w wyniku którego odrobiła wszystkie utracone rundy i wyszła na prowadzenie 8:7. Po zamianie stron Damian "Furlan" Kisłowski i spółka ponownie lepiej poradzili sobie w pistoletówce oraz force'ie, lecz po chwili pozwolili rywalom na dwukrotny triumf. Nadwiślańscy gracze próbowali jeszcze zapobiec zwycięstwu przeciwników, lecz ci byli nieugięci i już wkrótce domknęli grę na drugiej mapie wynikiem 16:12.

Jastrzębie rozpoczęły stronę atakującą od dwóch zwycięstw, jednak nie poradziły sobie w rundzie z niepełnym wyposażeniem rywala. Podbudowani tym nieoczekiwanym zwycięstwem reprezentanci Sprout zgarnęli również cztery kolejne punkty, by następnie oddać Polakom dwa oczka. Nie miało to jednak zbyt wielkiego wpływu na losy pierwszej połowy, gdyż Sprout od tamtego momentu przejęło dominację na mapie, nie pozostawiając AGO żadnych złudzeń. Na szczęście dla Polaków udało im się wygrać rundę pistoletową, co dawało nadzieję na powrót do rywalizacji. I w istocie wspomniany powrót miał miejsce. Nasi rodacy wyciągnęli wnioski z pierwszej połowy i z nawiązką odrobili poniesione w niej straty. Końcowy wynik na Trainie to 16:13 na ich korzyść.

Dzięki dzisiejszemu zwycięstwu reprezentanci AGO Esports już wkrótce staną naprzeciw Red Reserve, które przedwczoraj pokonało Virtus.pro, natomist Sprout zagra z ekipą Filipa "NEO" Kubskiego o pozostanie w turnieju.