Drugi ćwierćfinał StarSeries i-League Season 6 był naprawdę dobrą reklamą Counter-Strike'a. ENCE eSports oraz BIG stoczyły interesujące starcie, w którym górą byli gracze z Finlandii. Ekipa, która przystąpiła do fazy play-off z kompletem zwycięstw nie zmarnowała swojej szansy, przez co może cieszyć się z awansu do półfinału imprezy w Kijowie.
ENCE eSports |
2 : 1 | BIG |
||
|
(StarSeries i-League S6 – ćwierćfinał) |
|
||
(5) 20 | 8 | Overpass | 7 | 22 (7) |
7 | 8 | |||
16 | 10 | Nuke | 5 | 9 |
6 | 4 | |||
16 | 9 | Train | 6 | 10 |
7 | 4 |
Otwarcie drugiego ćwierćfinału wypadło z korzyścią dla ENCE. Fiński zespół zaczął z wysokiego „C” i po pięciu rundach mógł cieszyć się zerem po stronie strat. Przełamanie dla BIG przyszło w kolejnej potyczce, kiedy to Fatih „gob b” Dayik zaliczył trzy eliminacje z taką samą liczbą punktów zdrowia. To wydarzenie przywróciło niemiecko-brytyjską piątkę na właściwe tory i pozwoliło na zbliżenie się do rywala. Pozycji lidera nie udało się jednak odebrać i to ekipa z Europy Północnej po pierwszej połowie legitymowała się minimalnym prowadzeniem. W drugiej odsłonie rywalizacji na Overpassie obie drużyny kontynuowały walkę ramię w ramię, przez co ciągle ciężko było wskazać lepszego w tym pojedynku. Wreszcie szala zwycięstwa przechyliła się w stronę ekipy Jere „sergeja” Salo. Ta miała już cztery punkty mapowe, jednak BIG dokonało niemal niemożliwego, wychodząc z opresji i doprowadzając do dodatkowych rund. W podwójnej dogrywce formacja zza naszej zachodniej granicy poszła za ciosem i zdołała przypieczętować heroiczną wygraną 22:20.
Podobnie jak nieco ponad godzinę wcześniej Finowie ponownie byli stroną przeważającą w początkowych minutach rywalizacji. I dokładnie tak jak na pierwszej mapie, BIG odhaczyło premierową wygraną dopiero w szóstej rundzie. Dalsze losy nie potoczyły się jednak według scenariusza rodem z Overpassa. ENCE pilnowało bowiem przewagi i w szczytowym momencie prowadziło już 8:2. Wprawdzie Owen „smooya” Butterfield i koledzy w końcówce pierwszej połowy pokazali kilka dobrych zagrywek, to ostatecznie przed przerwą ich dorobek był dwukrotnie mniejszy od piątki z Półwyspu Skandynawskiego. Po zmianie stron BIG ruszyło z kopyta w stronę wyrównania wyniku. Niestety, po czterech wygranych licznik składu liczącego czterech Niemców zatrzymał się. Do końca batalii na Nuke'u punkty zdobywali już tylko przeciwnicy i to oni zakończyli mapę rezultatem 16:9.
Decydująca mapa przebiegała pod dyktando ekipy z Finlandii. To właśnie zawodnicy tej formacji bardzo skutecznie radzili sobie w ofensywie, wiodąc prym w meczu. Dominacja trwała przez większą część pierwszej połowy, bowiem dopiero w jej końcówce BIG zebrało się na konkretniejszą odpowiedź. Wszystko to było jednak za mało, bo zespół z Brytyjczykiem w składzie nie wykorzystał przewagi strony broniącej na Trainie, tracąc trzy oczka do rywala. Straty zostały jednak zniwelowane, gdy legendy z Londynu przeszły na grę jako terroryści. Wyrównanie wyniku podrażniło ENCE, które w obliczu pogarszającej się sytuacji musiało wziąć się w garść. Motywacji nie brakło, bo fińska drużyna lada moment wystrzeliła na kilkupunktowe prowadzenie. Przeciwnikowi nie starczyło już sił na kolejny powrót i finalnie BIG musiało pogodzić się z porażką po zaciętym boju.
Już za chwilę kolejny ćwierćfinał, w którym zobaczymy zawodników Vega Squadron oraz Fragsters. Transmisję z tego wydarzenia można śledzić w języku angielskim pod tym linkiem. Aby zasięgnąć dodatkowych informacji na temat wydarzenia w stolicy Ukrainy zapraszamy do odwiedzenia naszej relacji.