Zwycięstwo Teamu Vitality nad Gen.G zdecydowanie napawało wszystkich fanów EU LCS optymizmem. Mimo wszystko Vitality uległo wczoraj reprezentantom Cloud9, a dziś zostało ograne przez Royal Never Give Up, co niestety stawia ekipę Mateusza "Kikisa" Szkudlarka w niezbyt dobrej sytuacji w grupie.

Royal Never Give Up 1:0 Team Vitality

Pierwsze kilkanaście minut starcia pomiędzy Teamem Vitality a Royal Never Give Up nie obfitowało w wiele zabójstw oraz zagrywek na mapie. Obydwie ekipy grały bardzo zachowawczo i nie miały zamiaru ryzykować. Efektem tego była oczywiście strasznie wyrównana sytuacja na Summoner's Rift. RNG pokazało jednak pazur, wygrywając walkę w górnej części dżungli Vitality. Reprezentanci LPL zabili wówczas trzech rywali, co umożliwiło im łatwe zgładzenie Barona. Nic więc dziwnego, że zaledwie parę chwil później oglądaliśmy rozpadające się inhibitory Vitality, które nie miało nawet najmniejszych szans w bezpośredniej walce z oponentem. Rozpędzone RNG zniszczyło ostatnie struktury rywala kilka chwil później, udowadniając tym samym swoją dominację w grupie.

Za kilka minut wystartuje ostatnie dzisiejsze starcie, w którym zobaczymy Cloud9 oraz Gen.G. Transmisja z Mistrzostw Świata dostępna jest pod tym adresem. Pełny harmonogram zawodów oraz inne informacje znajdziecie w naszej relacji tekstowej.