Po wczorajszym niepowodzeniu AGO Esports nie wyrastało na głównego kandydata do triumfu na ESL Pro European Championship. Dzisiaj Jastrzębie zamknęły jednak usta wszystkim krytykom, gdy w dwóch mapach rozprawiły się z Epsilon eSports. W związku z wygraną w finałowym meczu górnej drabinki Polacy są pewni udziału w finale imprezy. Rywale o miejsce w starciu o pierwszą lokatę będą musieli powalczyć jeszcze w drabince przegranych.

Epsilon eSports
0 : 2 AGO Esports

(ESL Pro European Championship – finał górnej drabinki)
 (2) 17 7 Mirage 8 19 (4)
8 7
4 4 Train 11 16
0 5
Inferno

Jastrzębie mogły być zadowolone ze startu pojedynku na Mirage'u. Polacy zdecydowanie wygrali pierwsze minuty starcia, wysuwając się na prowadzenie 5:1. Epsilon nie chciał pozostać jednak dłużny i na dobre zabrał się za odrabianie start. Międzynarodowy skład zbliżył się na dystans jednej rundy, ale AGO wyprowadziło kontrę. Niewiele później nadwiślańskiej formacji zabrakło sił na obronę pozycji lidera i naszym oczom ukazał się remis. Końcówka pierwszej i początek drugiej połowy przyniósł jednak dobre wieści z obozu ekipy Tomasza „phra” Wójcika. 22-latek i jego partnerzy znów nie byli w stanie ustabilizować gry, co doszczętnie wykorzystał przeciwnik. Epsilon wspierany w Poznaniu przez Fabiena „kioShiMa'ę” Fiey'a zacieśnił szyki obronne i odstawił na sporą odległość rywali. Cztery punkty mapowe okazały się niewystarczające, aby zakończyć Mirage'a w podstawowej liczbie rund. Umocnione doprowadzeniem w trudnych okolicznościach do dogrywki AGO poszło za ciosem i wykorzystało swoją szansę, odnosząc heroiczne zwycięstwo.

O ile początek pierwszej mapy można było określić mianem bardzo udanego, tak ten na Trainie w wykonaniu AGO był po prostu rewelacyjny. Polacy rządzili na serwerze, z rzadka dając dojść do głosu swoim oponentom. Tym z kolei nie pomagały nawet przerwy taktyczne, bowiem Jastrzębie wyglądały jakby były przygotowane na wszystkie zagrywki Epsilonu. Dopiero w samej końcówce europejski skład wreszcie ocknął się z jesiennego marazmu. Mimo wszystko Polacy kontrolowali spotkanie z siedmioma punktami zapasu po połówce. Wygranie pistoletówki niemal jednoznacznie wiązało się z triumfem w całej serii. Żadnych nieprzewidzianych zdarzeń już nie było i wspomniane zwycięstwo stało się udziałem polskiej formacji już w 20 rundzie.

Rywalizacja w ramach ESL Pro European Championship powróci jutro. Najpierw zobaczymy finał dolnej drabinki, a później wielki finał BO5, który AGO rozpocznie od stanu 1:0 z racji przystąpienia do niego z meczu wygranych. Polska transmisja z tego wydarzenia odbywa się na między innymi na kanale ESL Polska na Twitchu czy stronie internetowej TVP Sport. Po więcej informacji zapraszamy do naszej relacji tekstowej. Partnerem turnieju są OMEN by HP i Poznań Game Arena.