Czyżbyśmy wreszcie po półtorarocznym okresie oczekiwania mieli doczekać się triumfatora cyklu Intel Grand Slam? Są na to spore szanse, bo dzięki wczorajszemu zwycięstwu podczas Intel Extreme Masters Chicago 2018 Astralis znalazło się już o krok od głównej nagrody w wysokości miliona dolarów.

Duńczycy mają szansę dokonać tego, co kilka tygodni temu nie udało się FaZe Clanowi – międzynarodowy skład miał bowiem aż dwie szanse, by zakończyć cykl IGS korzystnym dla siebie rozstrzygnięciem, ale nie wykorzystał żadnej z nich. Teraz podopieczni Danny'ego "zonica" Sørensena takiego bufora bezpieczeństwa nie mają, bo przed nimi tylko jedna okazja, która nadarzy się już podczas nachodzących lanowych finałów ESL Pro League Season 8. Jeżeli Astralis nie zajmie tam pierwszego miejsca, ponownie wróci do poziomu dwóch wygranych, gdyż triumf DreamHack Masters Marseille 2018 się przedawni.

Tuż za skandynawską piątką nadal czai się wspomniane już FaZe, które zapewne liczy na potknięcie rywali. Wszak Nikola "NiKo" Kovač mają na swoim koncie dwa zwycięstwa i jeszcze trzy turnieje przed sobą. Co ciekawe, jeżeli to międzynarodowy skład okazałby się najlepszy podczas finałów Pro Ligi w Odense to po mistrzostwo pierwszego sezonu Intel Grand Slam mógłby sięgnąć podczas... Majora. Wszak zapowiedziane na przyszły rok Intel Extreme Masters Katowice 2019, mimo że będzie współorganizowane przez Valve, pozostaje częścią IGS.

Na ten moment sytuacja w cyklu prezentuje się następująco:

TBA TBA TBA TBA TBA TBA
W
W W W
W W
W
W
W

Na ten moment wiemy o trzech kolejnych imprezach, które wejdą w skład Intel Grand Slam. Najpierw na początku grudnia w Danii odbędą się lanowe finały ESL Pro League Season 9, zaś dwa miesiące później czeka nas Major Intel Extreme Masters Katowice 2019. Z kolei na maj zapowiedziano DreamHack Masters Dallas 2019, chociaż prawdopodobnie przed amerykańskimi zawodami odbędą się jeszcze inne, niepotwierdzone jeszcze turnieje.