Wciąż trwające okienko transferowe na europejskiej scenie League of Legends jest nie tylko najbardziej aktywnym w historii, ale również jednym z najgłośniejszych za sprawą dokonywanych roszad. Jako główny przykład w oczy rzuca się sprowadzenie do G2 Esports Rasmusa "Capsa" Winthera oraz przenosiny Luki "Perkza" Perkovicia na dolną linię. I nie chodzi tu tylko o prestiż obydwu zawodników, ale również utratę tych, którzy mimo ważnych wówczas kontraktów rozstali się z organizacją – Pettera "Hjarnana" Freyschussa i Kima "Wadida" Bae-ina.
W związku z tymi roszadami, dla szwedzko-koreańskiego duetu zabrakło miejsca w składzie, a wyrazy niezadowolenia ze strony graczy czy dość desperackie próby znalezienia nowej drużyny przez Hjarnana mogą utwierdzić śledzących scenę LoL-a w przekonaniu, że te zmiany dokonane zostały nie w porę. Aby nieco ugasić te kontrowersje, właściciel G2 Esports, Carlos "ocelote" Rodriguez za pośrednictwem Reddita wydał oświadczenie, którego przetłumaczoną treść możecie znaleźć poniżej:
Jak informowaliśmy w tym wideo, nasz duet z dolnej linii dowiedział się o naszych zamiarach, gdy tylko zaczęliśmy rozważać je na poważnie. Niestety sam fakt burzy mózgów w organizacji ujrzał światło dzienne wcześniej niż podjęliśmy decyzję.
Gdy poinformowaliśmy naszych graczy o zamiarach i zanim jeszcze zakontraktowaliśmy ich następców, rozpoczęliśmy poszukiwania drużyn, do których [Hjarnan i Wadid] mogliby dołączyć. Byliśmy niezwykle łagodni i życzliwi w poszukiwaniu potencjalnych kupców naszych zawodników. Aby to lepiej zobrazować – obaj gracze mieli otwartą możliwość znalezienia nowych pracodawców dokładnie półtora dnia po otwarciu okienka transferowego. To zupełnie inne podejście niż widzieliśmy u naszych odpowiedników.
Mimo naszych największych starań w upewnieniu się, że nasi zawodnicy trafią do świetnych organizacji, nie udało nam się znaleźć komfortowej dla Hjarnana drużyny. Naszym skromnym zdaniem jest on na niesamowitym poziomie, który pozwoliłby mu znaleźć formację z czołowej piątki zarówno z EU, jak i NA.
W takiej sytuacji daliśmy Hjarnanowi trzy opcje: zostaje z nami i dołącza do akademii, staje się rezerwowym pierwszego składu albo rozstaje się z nami bez żadnej korzyści finansowej dla G2 zwiększając szansę, że gdziekolwiek trafi i dostanie mocną premię za podpisanie kontraktu oraz być może lepsze warunki umowy. To nie jest typowa rzecz w tej branży i mogę z całą pewnością powiedzieć, że nie znam innej drużyny, która by to praktykowała.
Wybrał trzecią opcję.
Proszę, nie bądźcie cyniczni we wszystkim, co przeczytacie (to dotyczy nie tylko tego konkretnego tematu, ale również innych, na które mogliście natrafić w ostatnich dniach). Są powody, dla których najlepsi gracze na świecie z największych gier decydują się dołączyć właśnie do nas i odnawiać kontrakty na dłużej przy standardowym w tym przemyśle wynagrodzeniu.
Traktujemy naszych graczy, partnerów i fanów z troską i szacunkiem. I ta sytuacja szczerze nie jest wyjątkiem.
Dziękuję wszystkim za wyrozumiałość.
Oryginalną wersję oświadczenia ocelote'a znajdziecie pod tym adresem.