W pięknym stylu duńskie Astralis kończy obecny rok zmagań. Formacja z północy i tym razem nie pozostawiła złudzeń, dlaczego od dłuższego czasu to ona okupuje fotel najlepszej drużyny świata i po zaciętym spotkaniu pokonała amerykański Team Liquid 3:1 w wielkim finale 8. sezonu ESL Pro League. Duńczycy wyjeżdżają też z Odense bogatsi aż o 1 250 000 dolarów.
Astralis | 3 : 1 |
Team Liquid |
||
|
(ESL Pro League Season 8 - Wielki Finał) |
|
||
8 | 4 | Train | 11 | 16 |
4 | 5 | |||
16 | 6 | Mirage | 9 | 11 |
10 | 2 | |||
16 | 10 | Inferno | 5 | 11 |
6 | 6 | |||
16 | 7 | Dust2 | 8 | 10 |
9 | 2 | |||
- | - | |||
Nie ulega wątpliwości, że pierwsze starcie w ramach wielkiego finału Astralis rozpoczęło dość niezgrabnie. Podopieczni Danny'ego „zonica” Sørensena od początku mieli problemy z zatrzymaniem natarcia oponentów i mimo wielu starań nie byli w stanie odrobić utraconych punktów. Pierwsza połowa to niemal całkowita dominacja Teamu Liquid, który konsekwentnie powiększał swoją przewagę nad Duńczykami. W rezultacie przy zmianie stron zespół reprezentujący Amerykę prowadził aż 11:4. Druga połowa nie szła jednak już tak gładko i zespół z północy zdołał zmniejszyć dystans do zaledwie trzech oczek. I na tym ich inicjatywa zakończyła się, bowiem później to ekipa obrońców była już górą, doprowadzając pierwszą potyczkę do zwycięstwa 16:8.
Także i na drugiej mapie Lukas „gla1ve” Rossander i jego kompani musieli uznać wyższość rywali w pierwszym etapie pojedynku. Na szczęście nie była to już rywalizacja tak jednostronna jak na Trainie. Początkowe cztery rundy przewagi Teamu Liquid zostały szybko zredukowane przez zespół atakujący i przez pewien czas gra przypominała bardziej przeciąganie liny. Dopiero w końcowej fazie pierwszej połowy Epitácio „TACO” de Melo oraz jego formacja uciekli z punktacją, do ataku przechodząc z wynikiem 9:6. Gra w obronie wyraźnie jednak bardziej przypadła do gustu Astralis, które po chwilowych problemach było w stanie ustabilizować rozgrywkę i konsekwentnie brnąć do końca, ustalając ostatecznie wynik na 16:11.
Starcie na Inferno od początku toczyło się pod znakiem wyrównanej wymiany ciosów. Zwycięska pistoletówka Astralis szybko przykryta została forsowaną kontrą ze strony formacji reprezentującej obie Ameryki. Wypracowane prowadzenie nie trwało długo i już po kilku rundach ponownie mogliśmy oglądać remis na tablicy wyników. Dopiero zmiana podejścia atakujących pozwoliła im oddalić się od drużyny CT i przejść do obrony z wynikiem 10:5. Świetnie grający Russel „Twistzz” Van Dulken oraz Jonathan „EliGE” Jablonowski raz jeszcze pomogli swojej ekipie dogonić duńskich zawodników i doprowadzić do wyrównania 11:11. Problemy ekonomiczne oraz późniejszy ace w wykonaniu Andreasa „Xyp9xa” Højsletha pogrzebały ostatecznie szanse Teamu Liquid na pozytywne zakończenie meczu. Z wynikiem 16:11 Astralis mogło dopisać na swoje konto drugie zwycięstwo wieczoru.
Bitwa na Duście2 od początku była bardzo wyrównana. Żadna z drużyn nie mogła już pozwolić sobie na błąd, czego efektem był bardzo ostrożny i wyrównany pojedynek. Żadna ze stron nie była w stanie w zdecydowany sposób oddalić się od przeciwnika, przez co w rezultacie do drugiej połowy amerykańska formacja przystąpiła zaledwie z jednym punktem przewagi. W ataku Astralis zdołało jednak przełamać impas i powoli przewaga Duńczyków zaczęła się powiększać. Mimo wielu starań obrońcy nie byli w stanie zatrzymać naporu swych oponentów. Tym bardziej, że z czasem ich zapasy gotówki niebezpiecznie zaczęły się kurczyć. W tej sytuacji gracze z Danii bez wahania zadali rywalom ostateczny cios i zakończyli mapę tracąc tylko dwie rundy w ataku, jednocześnie triumfując w finale 3:1.
Końcowa klasyfikacja finałów 8. sezonu ESL Pro League prezentuje się następująco:
1. | Astralis | 250 000 $ |
2. | Team Liquid | 110 000 $ |
3-4. | MIBR, mousesports | 55 000 $ |
5-6. | Natus Vincere, Renegades | 32 000 $ |
7-8. | G2 Esports, Ghost Gaming | 24 000 $ |
9-12. | BIG, HellRaisers, NRG Esports, Sharks Esports | 22 000 $ |
13-16. | INTZ eSports, North, ORDER, ViCi Gaming | 20 000 $ |
Sam tytuł mistrzowski to nie jedyny powód do radości dla graczy z Danii. Dzisiejszy triumf oznacza bowiem również zwycięstwo w pierwszej edycji Intel Grand Slam i wyjazd z Odense z dodatkowym milionem dolarów. Cały przebieg finałów ósmego sezonu ESL Pro League możecie prześledzić w naszej relacji tekstowej.