Niektórzy twierdzili, że pierwsze porażki Fnatic to tylko "syndrom pierwszego tygodnia". Jak się jednak okazuje, Wicemistrzowie Świata nadal nie są w stanie znaleźć sposobu na przeciwników, bo ponownie zdecydowanie przegrali. Z kolejnego triumfu cieszyć może się z kolei Team Vitality Jakuba "Jactrolla" Skurzyńskiego.
Fnatic | 0:1 | Team Vitality |
Fnatic postawiło ponownie na mocną dolną alejkę. Martin"Rekkles" Larsson wybrał Luciana, który miał zdobyć znaczącą przewagę na swojej linii. Walka przy czerwonym wzmocnieniu poskutkowała zużyciem kilku czarów przywoływacza. Vitality wyszło lepiej z tej walki, jednak żaden gracz nie musiał oglądać szarego ekranu. Pierwsza krew została przelana parę minut później, kiedy Tim "Nemesis" Lipovsek samodzielnie pokonał przeciwną Irelię. Mimo wszystko, to Daniele "Jiizuke" di Mauro uzyskał przewagę na linii. W szóstej minucie miał on na swoim koncie dwa razy więcej stworów niż jego rywal. Walka na górnej alejce przyniosła w sumie cztery zabójstwa, po dwa na stronę. Kolejna potyczka na topie powiększyła przewagę Vitality, która w 16. minucie wynosiła 2600 sztuk złota. Pierwsza wieża także powędrowała na konto Pszczółek, ale to Wicemistrzowie Świata zabezpieczyli dwa pierwsze smoki.
Walka drużynowa w okolicach niebieskiego wzmocnienia zagwarantowała Vitality Nashora, jednakże Fnatic zdołało od razu pozbawić fioletowego wzmocnienia dwóch rywali, a w następnej walce na środku kolejnych dwóch. Przez to tylko Amadeu "Attila" Carvalho mógł cieszyć się korzyściami z zabicia Barona. Nie przeszkodziło to jednak ekipie Jakuba "Jactrolla" Skurzyńskiego w powiększeniu przewagi. Wicemistrzowie Świata próbowali jeszcze swoich sił w potyczkach przy kolejnym Nashorze, jednak wspaniała dyspozycja Jiizuke w walce na środku zagwarantowała Pszczółkom zwycięstwo.
W następnym spotkaniu Rogue zmierzy się ze Splyce. Wszystkie informacje na temat League of Legends European Championship 2019 znajdziecie tutaj: