Przez ostatnie tygodnie trwała zbiórka, której celem była pomoc Bravado Gaming. Południowoafrykańska organizacja ostatni rok spędziła w Stanach Zjednoczonych, ale z uwagi na problemy finansowe nie była w stanie dłużej opłacać pobytu swoich graczy za oceanem. Co ciekawe, finalnie okazało się, że większość zawodników jednak pozostanie za wielką wodą, jednak już w barwach innej formacji.
Przypomnijmy, że miniony rok był dla Bravado okresem przełomowym. Ekipa z Afryki wreszcie opuściła swój kontynent, by spróbować sił za granicą i już w swoim drugim sezonie w ESEA Mountain Dew League awansowała do play-offów. Jakby tego było mało, podopieczni Tiaana "T.C" Coertzena sięgnęli po wicemistrzostwo DreamHack Open Winter 2018 oraz dostali się na amerykańskiego Minora, ale te sukcesy nie wystarczyły, by zapewnić zespołowi odpowiednią płynność finansową. Pomóc miała kampania crowdfundingowa, ale ta została niespodziewanie przerwana. Teraz wiemy już, że powodem była decyzja aż czterech zawodników o nieprzedłużaniu dotychczasowych umów z organizacją.
– Ważne jest, by wspomnieć, że wszyscy gracze zostali poinformowani, iż zbiórka była bliska osiągnięcia celu (zebrano już 60% założonej kwoty), ponieważ pojawiła się korporacja, która była skłonna dopłacić brakującą sumę (40% założonej kwoty), by zapewnić sukces całej kampanii – możemy wyczytać w oficjalnym oświadczeniu opublikowanym przez Bravado. – Dlatego chcemy wyjaśnić, że to gracze podjęli decyzję o anulowaniu zbiórki i postanowili przyjąć ofertę nowej organizacji. Chcemy, byście wiedzieli, że nie ma to nic wspólnego z etyką ekipy Bravado i jej zarządu. Chcemy też zapewnić, że wszystkie środki przekazane na kampanię zostaną zwrócone. Jednocześnie jako zarząd chcielibyśmy przeprosić w imieniu Bravado wszystkich fanów, kibiców oraz szczególnie wszystkich darczyńców – kierownictwo zdaje sobie sprawę jak źle może to wszystko wpłynąć na organizację, zwłaszcza z uwagi na wspólny wysiłek wielu osobistości, które pomagały nam osiągnąć nasz cel – dodano.
W efekcie rozłamu w Bravado pozostał tylko Dimitri "Detrony" Hadjipaschali, co nie może dziwić – wszak to właśnie on wraz ze swoim bratem założyli tę organizację. Pozostała czwórka graczy oraz trener przenieśli się natomiast do Denial, które w przeszłości także kojarzone było z problemami finansowymi oraz niejasnymi interesami swojego właściciela. To już jednak przeszłość, bo niedawno formacja przeszła w ręce nowych inwestorów, którzy zobowiązali się m.in uregulować wszystkie zaległości powstałe w wyniku działań poprzednich włodarzy. Jednocześnie dzięki nim Denial powróciło na scenę CS:GO po blisko półtorarocznej przerwie, niemniej na ten moment nie wiadomo jeszcze kto zajmie piąte miejsce w składzie.
W tej sytuacji skład Denial eSports prezentuje się następująco:
- Aran "Sonic" Groesbeek
- Ruan "ELUSIVE" van Wyk
- Johnny "JT" Theodosiou
- Rhys "Fadey" Armstrong
- Tiaan "T.C" Coertzen – trener