W dzisiejszym świecie każdy gracz doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że klawiatury mechaniczne radzą sobie w najbardziej wymagających tytułach esportowych lepiej od swoich membranowych odpowiedników. Problemem mechanicznych klawiatur jest jednak to, że zazwyczaj ich cena przekracza nasze możliwości finansowe, co oczywiście może odstraszać. Dziś przyjrzę się Bloody B800 Green, czyli optyczno-mechanicznej klawiaturze od A4 Tech w bardzo przystępnej cenie.

Specyfikacja

  • Klawiatura optyczno-mechaniczna
  • Pełnowymiarowa klawiatura
  • Wymiary: 444x132x37 mm
  • Rodzaj przełączników: LK Optic Blue
  • Połączenie: USB 2.0
  • Kabel w oplocie o długości 1,8 m
  • Podświetlenie: zielone LED
  • Obsługa makr
  • Odporność na zachlapanie
  • Anti-Ghosting
  • Blokada klawisza Windows (Gaming Mode)
  • Gwarancja: 2 lata
  • Cena: ~ 199 zł

Budowa i jakość wykonania

Mimo że klawiatura jest pełno wymiarowa, to jednak sprawia wrażenie naprawdę małej konstrukcji głównie ze względu na to, że ramki zostały uszczuplone do minimum. Klawiatury ze stajni A4 Tech nigdy nie cechowały się szczególnie imponującym designem, ani nie były budowane z wysokiej jakości materiałów, dlatego też nie powinniśmy tutaj oczekiwać cudów na kiju. Cała konstrukcja w zasadzie została wykonana z prostego plastiku i połączona ze sobą paroma śrubkami ukrytymi pod klawiszami. Dodatkowo na wierzchniej części klawiatury znalazła się akrylowa nakładka, na której widnieją linie oraz sześciokąty, a więc w skrócie jest to cały “design”.

Jeśli zaś chodzi o przełączniki, jakich użyto w przypadku Bloody B800, to mamy tutaj do czynienia z optyczno-mechanicznym wariantem niebieskich przełączników. Autorskie rozwiązanie A4 Tech, czyli przełączniki Light Strike II, przenoszą sygnał do komputera za pomocą podczerwieni, dlatego też producenci zapewniają nas w każdym miejscu na pudełku, że szybkość reakcji klawiszy wynosi zaledwie 0,2 ms, co oczywiście jest niemalże niemożliwe do zmierzenia w domowych warunkach, więc nie będziemy się tym przejmować. Ważne, że przełączniki działają szybko, mają całkiem wysoki skok i są głośne, jak na LK Blue przystało. Klawisze zostały całkiem dobrze wyprofilowane, lecz nie zostały pokryte żadnym dodatkowym tworzywem, które mogłoby przeciwdziałać ślizganiu się palców. Do zestawu dołączonych zostało osiem wymiennych, wzmacnianych klawiszy, które zazwyczaj używa się w mobach i FPS-ach, a więc w bardziej wymagających grach ze ślizganiem się palców nie powinno być problemu.

W przypadku spodu klawiatury trudno jest tutaj doszukiwać się jakichś niesamowitych rozwiązań. W rogach znalazły się gumowane, niewielkich rozmiarów pady, które mają zapobiegać ślizganiu się klawiatury po biurku. Oprócz tego mamy także dwie rozkładane na boki podpórki, dzięki którym podniesiemy sprzęt o jakiś centymetr. Warto w tym miejscu odnieść się także do genialnego rozwiązania, jakim jest specjalnie przygotowane miejsce na zamontowanie podpórki pod nadgarstki. Szkoda tylko, że nie ma jej w zestawie z klawiaturą.

Całkiem dobrze, jak na tę cenę, producenci poradzili sobie z kablem. Mierzący prawie dwa metry przewód na szczęście nie jest zabezpieczony zwykłą tandetną gumą. Kabel raczej nie powinien sprawiać żadnych problemów, bowiem został opleciony dość solidnym materiałem. Dodatkowo końcówki kabla są wzmacniane twardym gumowanym tworzywem, dlatego też nie powinniśmy się martwić o przerwanie przewodu.

Oprogramowanie

Oprogramowanie dla sprzętów Bloody nigdy mi nie imponowało, a szczególnie wersja KeyDominator 2, która obsługuje B800. Program, który rzekomo ma pomagać w łatwiejszym użytkowaniu jakichkolwiek peryferiów gamingowych, sam w sobie nie jest prosty w użytkowaniu. Oprogramowanie zdecydowanie potrzebuje zmian graficznych, bowiem aktualnie jest po prostu odrzucające i od razu sprawia wrażenie nieprzystępnego dla użytkownika. Mimo wszystko po kilku minutach oswajania się z topornym oprogramowaniem, w końcu dojdziemy do rozwiązań, które są nam potrzebne. Standardowo, jak w pozostałych modelach, możemy przypisać klawiszom poszczególne funkcje, ustawić przeróżne makra, a nawet stworzyć jeszcze bardziej skomplikowane połączenia poprzez zakładkę Super Combo. W KeyDominator 2 nie znajdziemy jednak opcji dotyczących podświetlenia.

Wrażenia z użytkowania

Po wyciągnięciu klawiatury z pudełka od razu rzucił mi się w oczy jej niewielki, jak na pełnowymiarową wersję, rozmiar. Brak zbędnych ramek zdecydowanie jest tutaj plusem, szczególnie, że sam design nie powala na kolana. Wzrok przyciągać może z kolei ciekawy font wykorzystany do oznaczenia wszystkich klawiszy, bo ten z całą pewnością jest bardzo oryginalny. Na plus bez dwóch zdań oceniłbym także podświetlenie, mimo tego że jest tylko jednokolorowe. Podświetlenie LED daje naprawdę solidny efekt, a na dodatek producenci pozwolili na dowolne ustawianie jego jasności. Mając aż dziesięć stopni jasności, a także tryb oddychania oraz ciągły, możemy dopasować podświetlenie do swojego widzimisię i w tej kwestii naprawdę nie mogę się czepiać.

Kwestię ogólnego wyglądu klawiatury oraz materiałów użytych do jej wykonania poruszyłem już wcześniej. Z jednej strony sprawia ona wrażenie kompletnej tandety, bo przecież mamy do czynienia z prostymi plastikami i akrylową powłoką dzielącą klawisze od korpusu. Z drugiej z kolei trzeba spojrzeć na to, że jest to klawiatura mechaniczna za zaledwie 200 złotych. Większość budżetu na pewno została przeznaczona na optyczno mechaniczne przełączniki, które działają bez najmniejszych błędów. Skok klawiszy jest duży, da się wyczuć, że klawiatura działa bez zarzutu i w błyskawicznym tempie. A skoro już przy klawiszach jesteśmy, to warto nadmienić, że w B800 nie znajdziemy odseparowanych klawiszy multimedialnych. Producenci postawili na wprowadzenie klawisza funkcyjnego, dzięki któremu zmienimy funkcję przycisków od F1 do F8.

Minusem klawiatury Bloody B800 według mnie jest samo oprogramowanie, które nie dość, że jest strasznie toporne i wygląda po prostu przestarzale, to wcale nie oferuje szczególnie dużej gamy rozwiązań. Oprócz tego przyczepić można się także do spasowania elementów. Gdzie byśmy nie spojrzeli, wszędzie można zauważyć szpary i co najgorsze łatwo podważyć je można chociażby paznokciem. Dodatkowo, niebieskie przełączniki użyte w B800 są niesamowicie głośne, a każde uderzenie w klawisze wydaje dźwięki przypominające maszynę do pisania. Trudno jest jednak oczekiwać czegoś mniej głośnego w klawiaturze mechanicznej za taką kwotę. Osobiście nie potrafiłbym przyzwyczaić się do tego dźwięku, ale z pewnością są osoby, które uznają go za przyjemny.

Podsumowanie

Kupując klawiaturę mechaniczną w granicach 200 złotych naprawdę trudno jest doszukiwać się innowacyjnych rozwiązań, ale w przypadku Bloody B800 udało się takie wprowadzić. Optyczno mechaniczne przełączniki z pewnością są czymś niecodziennym, a co najważniejsze, działają bez zarzutu. I właśnie dla tych przełączników warto zakupić B800. I choć można czepiać się designu oraz materiałów, z jakich B800 zostało wykonane, to jednak należy pamiętać, że mechaniczna klawiatura w takiej cenie to rzadkość. Jeśli miałbym wybierać pomiędzy klawiaturą membranową za 200 złotych a mechanicznym B800, to nie zastanawiałbym się długo i zainwestowałbym w produkt od A4 Tech.