Podczas trzeciego tygodnia League of Legends European Championship Splyce zaliczyło dwie fatalne rozgrywki, przez co zanotowało znaczący spadek w tabeli. Niezbyt dobrze zaprezentował się Marek "Humanoid" Brazda, który mimo wyjścia na początkowe prowadzenie przeciwko Rasmusowi "Capsowi" Wintherowi, nie był w stanie przynieść czegokolwiek dobrego drużynie w późniejszej fazie gry. Z całkiem dobrej strony pokazał się za to Martin "Rekkles" Larsson, a wspaniałą dyspozycję z pierwszego meczu zwieńczył pięknym pentakillem.

Zaskoczenie tygodnia

Martin "Rekkles" Larsson

Nie oszukujmy się, Szwed nie zagrał genialnej gry. Nie jest to także szczyt jego możliwości, jednak po tym, co widziałem tydzień wcześniej, jego dyspozycja w meczach z Rogue oraz Misfits była dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Nareszcie mogliśmy zobaczyć tego Rekklesa, który jeszcze niecały rok wcześniej wygrywał dla swojej drużyny wszystko, co mógł. Szwed prezentował się bardzo solidnie i nie umierał, a jego wkład w triumfy w walkach drużynowych był ogromny. Jego lepsza dyspozycja może być zwiastunem zdecydowanej poprawy formy całej formacji, jeśli ta zdecyduje się grać pod Rekklesa.

Pierwsze spotkanie było istnym majstersztykiem w wykonaniu Larssona. Co prawda, przeciwnikiem nie była ekipa najwyższych lotów, bo Rogue w tym sezonie żadnego meczu jeszcze nie wygrało. Nie zapominajmy jednak o tym, że w tamtym momencie Fnatic też miało na swoim koncie cztery porażki, przez co przed spotkaniem nie mogliśmy wskazać wyraźnego faworyta. Rekkles nareszcie otrzymał w swoje ręce Kai'Sę, której potencjał wykorzystał wręcz kapitalnie, dodatkowo kończąc mecz pięknym Pentakillem. Drugie spotkanie nie było już tak genialne, jednakże na pewno Szweda nie można obarczać winą za porażkę. Jako jedyny ze swojej drużyny nie przegrał swojej alejki i na linii nie umarł ani razu. Warto wspomnieć, że grał wtedy na bardzo agresywnych przeciwników z Misfits, co na pewno nie ułatwiało mu zadania.

Rozczarowanie tygodnia

Marek "Humanoid" Brázda

Humanoid w tym zestawieniu znalazł się w pierwszym tygodniu, tylko że na miejscu, które teraz zajmuje Rekkles. W tym tygodniu zaliczył on znaczący regres, co odbiło się na całej drużynie. Podczas pojedynku młodzików z Felixem "Abbedagge" Braunem został dosłownie zniszczony. LeBlanc młodego Niemca miała ogromny wpływ na grę, kiedy Czech swoim Aatroxem nie wniósł niczego pozytywnego. Początek rywalizacji z Rasmusem "Capsem" Wintherem mógł rokować dużo lepszy wynik. Były reprezentant Illuminar Gaming wysunął się na zdecydowane prowadzenie trzydziestu stworów i zdominował wicemistrza świata. Zdołał nawet zniszczyć pierwszą wieżę, jednakże na tym się zakończyło. Od tamtej pory Ryze, który teoretycznie z biegiem czasu powinien być coraz silniejszy, dosłownie zniknął z rozgrywki. W efekcie na sam koniec zadał dokładnie tyle samo obrażeń, ile przeciwna LeBlanc, która nie mogła rozpędzić się podczas wczesnej fazy rozgrywki.


Największe zaskoczenia i rozczarowania będą pojawiały się po każdej kolejce LEC, w poniedziałki. Zapraszamy także do zapoznania się z najlepszą piątką minionej kolejki.

fot. Riot Games