Kto by się spodziewał takiego rozwoju wydarzeń!? Na pewno niewielu ekspertów upatrywało jakiejkolwiek szansy na zwycięstwo Rogue w meczu z Misfits Gaming. Tymczasem Oskar "Vander" Bogdan i koledzy pokazali bardzo solidną Ligę Legend i kontrolowali grę przez całą jej długość.

Misfits Gaming 0:1 Rogue

Mateusz "Kikis" Szkudlarek zdecydował się na Pantheona, który w lesie jest widywany bardzo rzadko. Był to bardzo ryzykowny wybór, jednak w tej sytuacji drużyna nie miała nic do stracenia. Pierwsza krew powędrowała właśnie na konto Polaka, który unicestwił przeciwnego Lee Sina. Rogue było w stanie zdobywać kolejne zabójstwa, jednakże kosztem presji na dolnej alei, gdzie Misfits zniszczyło pierwszą strukturę. Kilka minut później ekipa Vandera odpowiedziała wieżą na górnej linii.

Po stronie Królików rozpędzał się Fabian "Febiven" Diepstraten, który w momencie pojawienia się na mapie Nashora miał na swoim koncie cztery zabójstwa. Mimo to Steven "Hans sama" Liv oraz Nubar "Maxlore" Sarafian dali się wyłapać, co pozwoliło Rogue na łatwe pokonanie Nashora. Kolejne dwa zabójstwa ze strony ekipy Kikisa zaowocowały zniszczeniem nie tylko inhibitora, ale także dwóch wież i nexusa. Ryzykowny Pantheon zadziałał, dzięki czemu Vander i koledzy mogli po raz pierwszy w sezonie cieszyć się zwycięstwem!

W ostatnim z dzisiejszych spotkań Origen zmierzy się z G2 Esports. Wszystkie informacje na temat LEC 2019 znajdziecie tutaj: