Kolejna seria zwycięstw przerwana! Tym razem to zawodnicy Origen, którzy od pięciu spotkań nie ponieśli porażki i zakończyli niesamowitą passę G2 Esports, nie dali rady Fnatic. Martin "Rekkles" Larsson i koledzy rozegrali niesamowity mecz, który przybliżył ich do awansu do play-offów.

Fnatic 1:0 Origen Origen

Wybory ze strony obydwu drużyn były raczej standardowe, za wyjątkiem Nunu wybranego przez Origen. Pierwsza krew została przelana przez Martina "Rekklesa" Larssona, który już w pierwszej minucie zaskoczył przeciwnego Ezreala i zagarnął złoto dla siebie. Tim "Nemesis" Lipovsek wraz ze swoim wspierającym oraz leśnikiem zdołali zabić dwóch rywali na środku, przez co przewaga znacząco wzrosła. Była ona sukcesywnie powiększana poprzez bezustanne ataki na dolną alejkę. W dziesiątej minucie szwedzki marksman miał na swoim koncie cztery zabójstwa, co oznaczało, że Kai'Sa w późniejszej fazie gry będzie miażdżyć swoich przeciwników. Po kwadransie rozgrywki cztery struktury Origen były już zniszczone, a różnica w złocie wynosiła sześć tysięcy.

Wydawało się, że Baron będzie dla Fnatic bardzo łatwy do zdobycia, jednakże Jonas "Kold" Andersen zdołał zadac ostateczny cios potworowi. Mimo tego, żaden gracz nie uzyskał wzmocnienia, bo wszyscy zginęli, ale leśnikowi Origen udało się odroczyć wyrok o kilka minut. Ostatni teamfight na środkowej alei zadecydował o tym, że seria zwycięstw Kolda i ekipy została przerwana, a szansa wicemistrzów świata na awans do play-offów wzrosła.

Był to ostatni z dzisiejszych meczów. Wszystkie szczegółowe informacje na temat League of Legends European Championship 2019 Spring znajdziecie w naszej relacji tekstowej: