W tym tygodniu byliśmy świadkami wielu wspaniałych meczów. Wczoraj zaskoczyli nas chociażby gracze Fnatic czy SK Gaming, którzy zdołali zwyciężyć teoretycznie mocniejszych rywali. G2 Esports nadal utrzymało się na pozycji lidera, a Rogue oraz EXCEL zamykają tabelę League of Legends European Championship.

G2 Esports 1:0 EXCEL

Mówią, że historia lubi się powtarzać, jednakże nie tym razem. Ponad miesiąc temu EXCEL sprawiło G2 Esports wiele problemów, ale we wczorajszym spotkaniu po wyrównanej wczesnej fazie gry Rasmus "Caps" Winther i spółka całkowicie zdominowali swoich rywali. Szczególnie Vladimir w wykonaniu Duńczyka prezentowała się fantastycznie, co pozwoliło na przechylenie szali zwycięstwa na swoją stronę. EXCEL po raz kolejny nie pokazało niczego szczególnego, przez co gracze musieli pogodzić się z ostatnim miejscem w tabeli.

SK Gaming 1:0 FC Schalke 04

Mimo wspaniałych pierwszych trzech tygodni FC Schalke 04 zaczyna tracić formę. Spośród ostatnich sześć meczów reprezentanci niemieckiego klubu piłkarskiego wygrali tylko dwa. We wczorajszym spotkaniu Elias "Upset" Lipp i spółka po raz kolejny popełnili wiele błędów, które poskutkowały porażką. Szczególnie słabo zaprezentował się Jonas "Memento" Elmarghichi, który oddał rywalom za darmo pierwszą krew poprzez nieodpowiednią aktywację swojego Stopwatcha. Następnie przerwał umiejętność ostateczną swojego wspierającego, która mogła zadecydować o losach spotkania i dał sobie ukraść Nashora. Oskar "Selfmade" Boderek i jego koledzy także nie zaprezentowali się wyśmienicie, ale popełnili mniej pomyłek, co pozwoliło na zwycięstwo.

Origen Origen 0:1 Misfits Gaming

W początkowej fazie spotkania Origen uzyskało przewagę wszędzie tylko nie na dolnej alejce. I to właśnie Steven "Hans sama" Liv na swojej Kai'Sie poprowadził swoją formację do zwycięstwa. Mimo mocno przegrywającego topa Króliki przetrwały fazę oblężenia przeciwnego Yoricka. Wtedy francuski marksman wkroczył do akcji i dosłownie zmasakrował rywali. To zwycięstwo Misfits spowodowało, że środkowa część tabeli całkowicie się wyrównała. W tym momencie w LEC znajdują się trzy drużyny z bilansem 6-6, dlatego dalsza część sezonu będzie niesamowicie ciekawa.

Splyce 1:0 Rogue

Po dwóch zwycięstwach z rzędu gracze Rogue spotkali się z przeciwnikiem nieco wyższych lotów i okazało się, że nadal w ich grze wiele aspektów należy poprawić. Na pewno nieco zawiódł midlaner tejże formacji, czyli Chres "Sencux" Laursen, który dał się całkowicie zdominować swojemu oponentowi. Marek "Humanoid" Brazda był w fantastycznej dyspozycji, co pozwoliło mu na zdobycie znaczącego prowadzenia swoją LeBlanc. Węże mimo sporej przewagi miały problem, aby skończyć spotkanie, jednakże finalnie udało im się to w 39. minucie. Dzięki temu zwycięstwu Splyce awansowało na trzecie miejsce w tabeli ex aequo z Schalke.

Team Vitality 0:1 Fnatic

Cóż to było za spotkanie! Obydwie formacje zagwarantowały nam wielkie emocje oraz niesamowite zwroty akcji. Mimo że wczesna faza gry została zdominowana przez zawodników Fnatic, to cała przewaga została momentalnie roztrwoniona podczas teamfightu przy Nashorze. Team Vitality popełnił jednak serię błędów podczas walki o Starszego Smoka, które zadecydowały o losach spotkania. Co prawda Pszczoły zdobyły wzmocnienie, jednak kosztem dwóch graczy, co pozwoliło rywalom wyprowadzić kontrę. Ostatnia fantastyczna walka w wykonaniu Martina "Rekklesa" Larssona zagwarantowała zwycięstwo jego drużynie, która jest co raz bliżej miejsca gwarantującego play-offy.

Wszystkie szczegółowe informacje na temat League of Legends European Championship 2019 Spring znajdziecie w naszej relacji tekstowej: