W Sao Paulo trwa właśnie kolejna odsłona BLAST Pro Series – jednego z najbardziej dynamicznych turniejów w kalendarzu Counter-Strike'a. Na horyzoncie jawią się jednak następne przystanki oryginalnych w swojej formule zmagań. Teraz wiemy, że w ciągu zbliżających się miesięcy ujrzymy sześć czołowych zespołów także w Los Angeles, które zostało gospodarzem czwartego w tym roku wydarzenia z tej serii.
Organizatorzy BLAST Pro Series nie zwalniają tempa. Premierowa w 2019 roku odsłona rywalizacji, która ma obecnie miejsce w Brazylii, to dopiero początek bardzo intensywnego okresu dla osób bezpośrednio związanych z imprezą. W kwietniu karuzela zatrzyma się Miami, a z kolei miesiąc później walka o mistrzowski tytuł rozegra się w Madrycie. Na tym jednak nie koniec, bo tej nocy ogłoszona została kolejna lokalizacja, w której przyjdzie nam śledzić zmagania w ramach wspomnianej serii. Tym razem BLAST ponownie zawita do Stanów Zjednoczonych, a konkretnie do liczącego niemal 4 miliony mieszkańców Los Angeles.
Do tej pory na zawodach z tego cyklu oglądaliśmy za każdym razem sześć formacji, które walczyły o nagrody z puli 250 tysięcy dolarów. Jak na razie rozegrane zostały cztery turnieje pod skrzydłami BLASTA. Dwa z nich padły łupem Astralis – Duńczycy triumfowali w Stambule oraz Lizbonie. W pozostałych dwóch edycjach na szczycie lądowali gracze SK Gaming oraz Natus Vincere.