Od pewnego czasu jasne było, że w startującym już jutro dziewiątym sezonie ESL Pro League nie zobaczymy Rogue. Amerykańska organizacja straciła bowiem swój skład i nie zamierzała kompletować następnego, przez co przepadł jej slot w rozgrywkach. Początkowo wydawało się, że nikt nie zajmie jej miejsca, ale teraz wiemy już, że tak się nie stanie.

Na nieszczęściu formacji Franklina Villareala skorzystało Luminosity Gaming, które może mówić o naprawdę sporym szczęściu. Przypomnijmy, że podopieczni Rafaela "zakka" Fernandesa brali udział w ostatnim sezonie EPL i zaprezentowali się na tyle słabo, że zakończyli zmagania na ostatniej lokacie. To równoznaczne było ze spadkiem do ESEA Mountain Dew League, gdzie Brazylijczycy spędzili ostatnie miesiące. Teraz jednak powracają, a wszystko dzięki światowemu rankingowi ESL – Luminosity jest w nim najwyżej notowanym zespołem z Ameryki Północnej, którego nie było w Pro Lidze. Teraz więc już jest.

Wobec tego dokładny podział EPL na grupy prezentuje się następująco:

Grupa A Grupa B Grupa C Grupa D
eUnited compLexity Gaming Cloud9 Denial Esports
INTZ eSports Ghost Gaming Team Envy DETONA Gaming
NRG Esports Lazarus Luminosity Gaming Infinity Esports
Renegades Team Liquid MIBR Isurus Gaming

Amerykańska dywizja ESL Pro League Season 9 ruszy już w nocy z 12 na 13 kwietnia, a zainauguruje ją spotkanie pomiędzy NRG Esports a INTZ eSports. W sumie udział w rozgrywkach weźmie szesnaście drużyn, które w ciągu sześciu tygodni rywalizować będą ze sobą w dwóch fazach grupowych. Na koniec wyłoniona zostanie najlepsza szóstka, która zagra w czerwcowych lanowych finałach EPL w Montpellier.