Blisko trzy miesiące minęły od rozpoczęcia sezonu 2019 południowokoreańskiej ligi LoL-a najwyższego szczebla, czyli LCK. W połowie stycznia do walki stanęło dziesięć formacji, a wraz z upływem czasu w walce o mistrzostwo pozostały tylko dwie. Już jutro poznamy triumfatora wiosennej rundy – przed nami wielki finał LCK 2019 Spring!
Griffin |
vs | SK telecom T1 |
||
13 kwietnia, 10:00 |
Do walki o mistrzostwo staną dwie najlepsze drużyny fazy zasadniczej, czyli Griffin oraz SK telecom T1. Jeong "Chovy" Ji-hoon i spółka zapewnili sobie miejsce w finale właśnie dzięki pozycji lidera w zmaganiach ligowych, podczas gdy SKT T1 musiało walczyć o awans z KING-ZONE DragonX. Smoki nie były jednak w stanie podjąć walki z ekipą Lee "Fakera" Sang-hyeoka i rundę wiosenną zakończyły na trzecim miejscu.
Choć SK telecom T1 miało nieco trudniejszą drogę do finału, to zasługuje na to miejsce nie mniej niż Gryfy. Przemawiają za tym nie tylko dominacja w półfinale oraz drugie miejsce po fazie zasadniczej, ale też walka, jaką podopieczni Kima "kkOmy" Jeong-gyuna nawiązali w bezpośrednim starciu z Griffin. SKT T1 ostatecznie przegrało to spotkanie, ale tu bardziej niż gdziekolwiek można powiedzieć, że zawodnicy zostawili swoje serca na Summoner's Rift. Dodajmy do tego formę zespołu Fakera (seria pięciu wygranych meczów i jedenastu zwycięskich potyczek na SR) i mamy solidnego pretendenta do mistrzostwa.
Na razie jednak koncentrowaliśmy się na atutach SK telecom T1, więc pora skupić się na mocnych stronach Griffin. Tą bez wątpienia jest środkowa aleja – Chovy mimo zaledwie osiemnastu lat jest co najmniej w gronie najlepszych koreańskich midlanerów. Drugą zaletą Griffin w porównaniu do jutrzejszych rywali jest zgranie. Od ponad roku Gryfy grają w niemal tym samym składzie, raz po raz wymieniając graczy na pojedynczej pozycji. Nieco gorzej wygląda forma tego zespołu w ostatnich tygodniach, ale biorąc pod uwagę, że i tak miał pierwsze miejsce w kieszeni, można wybaczyć nieco gorszą dyspozycję.
Mówiąc o starciu SK telecom T1 z Griffin, nie można przejść obojętnie wobec historii obu drużyn w LCK. Znacznie uboższą gablotę posiada druga z wymienionych ekip, ale trzeba pamiętać, że jest to dopiero drugi split Gryfów w koreańskiej czołówce. I zarazem drugi finał – podczas ostatnich play-offów Chovy i spółka musieli uznać wyższość kt Rolster po pełnej serii Bo5. Wówczas obie drużyny walczyły o swój pierwszy mistrzowski tytuł LCK. Teraz sprawa wygląda zgoła inaczej, gdyż gracze SK telecom T1 wiele razy podnosili już trofeum. Sęk w tym, że ostatnia okazja ku temu nadarzyła się... dwa lata temu.
Po jednej stronie mamy więc drużynę młodych zawodników, którzy mimo krótkiego stażu już zapisali się wielkimi zgłoskami w historii LCK. Jutro będą mieli szansę uczynić to w bardziej formalny sposób, zdobywając mistrzostwo i możliwość reprezentowania swojego regionu na Mid-Season Invitational. Po drugiej zaś walczące o powrót na szczyt SK telecom T1 pod przewodnictwem Fakera, równie legendarnego co sama organizacja, pod banderą której występuje. Czy lepsza będzie młoda krew, czy też 22-latek udowodni, że jego czas jeszcze nie nadszedł? Przekonamy się już jutro o 10:00. Transmisja z wielkiego finału LCK 2019 Spring będzie dostępna na oficjalnej stronie Riot Games. Po więcej informacji dotyczących wiosennej odsłony południowokoreańskich rozgrywek League of Legends zapraszamy do naszej relacji tekstowej.