Po zakończeniu zmagań w grupie A europejskiej dywizji ESL Pro League przyszła pora na rozpoczęcie rywalizacji w grupie B, gdzie znalazło się devils.one. W otwierającym pojedynku nasi rodacy stanęli naprzeciw zwycięzcy BLAST Pro Series Miami, FaZe Clanowi. Wiktor "TaZ" Wojtas i kompani nie byli w stanie podnieść rękawicy rzuconej przez przeciwników i tym razem musieli obejść się smakiem.
FaZe Clan | 2 : 0 | devils.one | ||
|
(ESL Pro League Season 9 – grupa B) |
|
||
16 | 11 | Train | 4 | 4 |
5 | 0 | |||
16 | 10 | Dust2 | 5 | 6 |
6 | 1 | |||
— | — | |||
Dwie pierwsze rundy na Trainie dość łatwo wpadły na konto zawodników FaZe. Międzynarodowa piątka powstrzymała Polaków także w pierwszej rundzie z pełnym wyposażeniem po ich stronie, co w konsekwencji umożliwiło jej wypracowanie czteropunktowej przewagi. devils.one przełamało się w piątej odsłonie, zaskakując rywali przy wykorzystaniu tylko pistoletów. Uniesiona tym niespodziewanym triumfem nadwiślańska drużyna zgarnęła kolejne dwa oczka, lecz potem do gry wrócili gracze dowodzeni przez Nikolę "NiKo" Kovača. Nie dopuścili oni do rozwinięcia skrzydeł przez Diabły i do końca pierwszej połowy pewnie wyprowadzali skuteczne ciosy. Ostatecznie do przerwy prowadzili oni 11:4. Kapitalna postawa Håvarda "raina" Nygaarda w drugiej pistoletówce dała FaZe możliwość postawienia dużego kroku w kierunku końcowego zwycięstwa. DV1 za wszelką cenę starało się zatrzymać rozpędzonych rywali, lecz ci nie pozwolili sobie na ani jedną chwilę słabości i domknęli mapę wynikiem 16:4.
Podobnie jak na pierwszej lokacji, tak i na Duscie2 lepiej w pojedynek weszło FaZe. Defensywa podopiecznych Janko "YNka" Paunovicia była niezwykle szczelna, przez co zespół rodem z Polski nie mógł przedostać się na żaden z bombsite'ów, nie mówiąc już o podłożeniu bomby. Następną analogią do batalii na Trainie był moment zdobycia premierowego oczka przez DV1, gdyż po raz drugi w serii miało to miejsce w piątym starciu. Ta wygrana pociągnęła za sobą zmniejszenie różnicy do dwóch rund, jednak na niewiele się to zdało, wszak reprezentanci północnoamerykańskiej organizacji nie pozostawiali Polakom złudzeń w indywidualnych potyczkach na mapie. Owocem ich dominacji była rosnąca z minuty na minutę przewaga, która przed zmianą stron wynosiła pięć punktów. Nadzieje devils.one na powrót do spotkania na krótko przywróciła zakończona sukcesem runda pistoletowa. Dlaczego na krótko? Ano dlatego, że po chwili FaZe zdecydowało się na przyspieszone natarcie na bombsite A, które choć teoretycznie nie powinno mieć żadnych szans powodzenia, to przyniosło tej formacji jedenaste oczko. Prezent ze strony TaZa i spółki tylko ułatwił przeciwnikom drogę do zgarnięcia szesnastej rundy – koniec końców FaZe Clan zwyciężył 16:6.
Na godzinę 22:00 zaplanowany jest start pojedynku pomiędzy Ninjas in Pyjamas a Heroic. Polskojęzyczna transmisja z tego spotkania dostępna będzie na kanale ESL Polska. Po więcej szczegółowych informacji zapraszamy do naszej relacji tekstowej.