Po porażce w inauguracyjnym meczu Fnatic zostało postawione pod ścianą przed kolejnym pojedynkiem w drugiej fazie grupowej ESL Pro League Season 9. Szwedzi mimo wielu kłopotów w trakcie pełnej serii BO3 uporali się jednak z HellRaisers i ciągle pozostają w grze o światowe finały EPL.

HellRaisers 1 : 2 Fnatic Fnatic

(2. faza grupowa ESL Pro League Season 9 – grupa A)
12 9 Mirage 6 16
3 10
 (4) 19 10 Overpass 5 15 (0)
5 10
12 11 Train 4 16
1 12

Rywalizację tego wieczoru otworzył Mirage. Mapa wybrana przez Fnatic przywitała nas bardzo mocnym otwarciem ze strony Szwedów. Ci bowiem zgarnęli pierwszych pięć oczek, w związku z czym błyskawicznie odskoczyli rywalom. Odpowiedź HellRaisers była jednak piorunująca. Międzynarodowy skład ruszył w pościg za konkurentami z taką agresją, że praktycznie zmiótł przeciwnika z mapy. Do końca pierwszej połowy Tomáš "oskar" Šťastný i kompani polegli już tylko raz, przez co przerwę spędzili na trzypunktowym prowadzeniu. Czar prysł jednak po przejściu do ofensywy. Tam piątka złożona z graczy różnej narodowości nie potrafiła przedrzeć się przez szczelną defensywę Skandynawów. To sprawiło, że szala zwycięstwa zaczęła przechylać się w stronę wicemistrzów Intel Extreme Masters Sydney 2019, którzy po jednostronnej drugiej części meczu odnieśli zwycięstwo 16:12.

Po niedługiej przerwie zmagania przeniosły się na Overpassa, a tam fantastyczną dyspozycją od pierwszych minut popisywali się podopieczni Sergey'a "Imbta" Bezhanova. Zawodnicy ukraińskiego szkoleniowca zgarnęli siedem początkowych rund, a po jednorazowej odpowiedzi rywala dołożyli kolejne trzy. To dało bardzo solidną zaliczkę przed dalszą fazą, niemniej jednak sytuacja Fnatic poprawiła się nieco dzięki skutecznemu finiszowi pierwszej połowy. Wygrana pistoletówka przywróciła nadzieje Szwedów na pomyślne rozwiązanie sprawy. Szczególnie, że nie było to ostatnie słowo piątej drużyny na świecie. Wkrótce różnica stopniała do zaledwie kilku oczek, a wygrane w trzech finałowych rundach pozwoliły Jesperowi "JW" Wecksellowi i kompanom na doprowadzenie dogrywki. Starania Skandynawów zdały się jednak na nic, bo w dodatkowych potyczkach lepsze było HR. To oznaczało konieczność rozegrania trzeciej mapy.

Wyłonienie triumfatora nastąpić musiało na Trainie. Na lokacji z pociągami ponownie oglądaliśmy jednostronną walkę we wczesnej fazie meczu. Autorami pięciopunktowej serii ponownie byli przedstawiciele ukraińskiej organizacji. Nim jednak ci na dobre rozsiedli się na fotelu lidera, rywal przeprowadził kontratak i różnica nie była już tak okazała. Niemniej HellRaisers nie zamierzało bez końca rozpamiętywać tych wydarzeń i jeszcze przed przerwą dołożyli kilka punktów do swojego dorobku. W efekcie przed zmianą stron Kirill "ANGE1" Karasiow i koledzy legitymowali się siedmioma oczkami zapasu. To jednak na niewiele się zdało w obliczu rewelacyjnej gry Fnatic w roli antyterrorystów. Szwedzi drugą połowę otworzyli serią aż ośmiu kolejnych wygranych, a to jeszcze nie było ostatnie słowo. Doskonały finisz zapewnił jutrzejszym rywalom Aristocracy zwycięstwo na trzeciej mapie i zarazem w całej, pełnej emocji serii.

To tradycyjnie nie koniec emocji na dziś. Na 22 zaplanowane jest spotkanie pomiędzy Aristocracy a OpTic Gaming. Polskojęzyczna transmisja z tego spotkania dostępna będzie na kanale ESL Polska. Po więcej szczegółowych informacji zapraszamy do naszej relacji tekstowej.