AVEZ Esport w ostatnich miesiącach nie zachwycało na krajowym podwórku, teraz zawiodło natomiast na arenie międzynarodowej. Polacy zajęli wszak ostatnie miejsce w światowych finałach Esportal Global Cup, wygrywając zaledwie jedno z sześciu spotkań. Podopieczni Adama "destru" Gila ze Sztokholmu wyjadą wiec bogatsi o 2 500 tysiąca euro.

Pierwszy pojedynek nie zwiastował aż tak ogromnych problemów AVEZ, które przecież długo walczyło jak równy z równym z ALTERNATE aTTaX. Wywodząca się z Niemiec ekipa z Mateuszem "mantuu" Wilczewskim w składzie w końcu wyszarpała jednak zwycięstwo na Trainie, by następnie pewnie wygrać także Inferno. Nadzieja na odrodzenie naszych rodaków pojawiła się, gdy pokonali oni skandynawskie Lyngby Vikings, lecz niestety był to jedyny triumf Wiktora "mynia" Kruka i spółki. AVEZ w rewanżu uznało bowiem wyższość Duńczyków, a w kolejnym dwumeczu dwukrotnie przegrało z brazylijską DETONĄ Gaming, która wkrótce weźmie udział w światowych finałach ESL Pro League Season 9.

Tak wygląda komplet wczorajszych wyników:

7 czerwca

1. runda

18:00 Lyngby Vikings 16:8 DETONA Gaming Inferno
18:00 ALTERNATE aTTaX 25:22 AVEZ Esport Train
19:00 DETONA Gaming 11:16 Lyngby Vikings Nuke
19:00 AVEZ Esport 8:16 ALTERNATE aTTaX Inferno

2. runda

20:00 Lyngby Vikings 10:16 AVEZ Esport Train
20:00 DETONA Gaming 17:19 ALTERNATE aTTaX Inferno
21:00 AVEZ Esport 10:16 Lyngby Vikings Dust2
21:00 ALTERNATE aTTaX 5:16 DETONA Gaming Train

3. runda

22:00 Lyngby Vikings 18:22 ALTERNATE aTTaX Train
22:00 AVEZ Esport 13:16 DETONA Gaming Mirage
23:00 ALTERNATE aTTaX 22:20 Lyngby Vikings Vertigo
23:00 DETONA Gaming 16:8 AVEZ Esport Train

Dziś o 16:00 ALTERNATE aTTaX zmierzy się z Lyngby Vikings w wielkim finale Esportal Global Cup. Zwycięzca tego meczu rozgrywanego w trybie BO5 zgarnie 10 tysięcy euro.