Były najlepsze zagrania, czas na najlepszych zawodników. I formacje. I bohaterów. W skrócie – czas na liczbowe szaleństwo, które po części zobrazuje nam najlepszych graczy, drużyny, postacie (bułki, wędliny) itd. To nie jest jednak podsumowanie całego splitu – zamiast prezentować poszczególne kategorie wybrałem najciekawsze statystyki z całej puli. Więc nie zdziwcie się, jeśli za tydzień zobaczycie zupełnie odmienne zestawienie.

Rekkles Swing

Statystyki z pierwszego tygodnia LEC 2019 Summer zaczynamy tak, jak podczas wiosennej rundy, czyli od najlepszego zawodnika. Raz jeszcze był nim marskman, ale tym razem największe słowa uznania należą się zawodnikowi Fnatic – Martinowi "Rekklesowi" Larssonowi.

Szwed na przestrzeni obu meczów wykręcił niesamowite KDA na poziomie 19. Nie jest to co prawda aż tak wprawiające w osłupienie, jak 23 Stevena "Hans samy" Liva w kolejce inaugurującej wiosenne zmagania, ale i tak po pierwszych meczach letniego splitu nikt nie mógł równać się z Rekklesem. Strzelec Fnatic był również jedynym graczem, który nie musiał ani razu oglądać siwego filtru na swoim ekranie, co w dużym stopniu przyczyniło się do tak wysokiego KDA.

Jakby KDA nie było wystarczającym osiągnięciem, 22-latek wyróżnił się również w kategorii zabitych stworów. Rekkles radził sobie najszybciej z usuwaniem minionów z mapy, bowiem co minutę powiększał swój creep score średnio o blisko 12,5. Drugi w zestawieniu Hans sama osiągnął wynik 10,78 CSPM, ale Francuz znacznie lepiej wypadł w kategorii różnicy w CS w poszczególnych minutach.

Już nie w czarnych, a pomarańczowo-czarnych barwach

Jak wspomniałem, osiągnięcia Rekklesa raczej nie zmuszą do zbierania szczęki z podłogi, zwłaszcza tych, którzy pamiętają poczynania Hans samy. Niemniej, patrząc na pierwszy tydzień rundy wiosennej i letniej, możemy dostrzec niemałe różnice w poszczególnych statystykach zarówno poszczególnych zawodników, jak i całej drużyny. Wystarczy, że zerkniecie na poniższe tabele:

Fnatic Fnatic
LEC 2019 Spring W1 LEC 2019 Summer W1 Różnica
Zabójstw 18 30 + 12 (▲66,7%)
Zgonów 22 19 - 3 (▼13,6%)
K/D 0,818 1,579 + 0,761‬ (▲93%)
Kontrola smoków 50% (3 / 6) 40% (4 / 10) - 10 p.p.
Kontrola Baronów 0% (0 / 2) 100% (3 / 3) + 100 p.p.
GD w piętnastej minucie -1 700 2 879 + 4 579

Statystyki zawodników:

Bwipo Broxah Nemesis Rekkles Hylissang
KDA 3 2,67 2,2 5,00 10 5,25 2,75 19,00 1,5 4,40
- 0,33 + 2,8 - 4,75 + 16,25 + 2,9
CSPM 7,141 8,059 5,189 3,826 8,443 9,662 9,828 12,419 1,735 0,169
+ 0,918 - 1,363 + 1,219 + 2,591 - 1,566
GPM 335,37 407,51 313,68 315,58 352,06 467,29 413,79 521,22 297 259,02
+ 72,14 + 1,9 + 115,23 + 107,43 - 37,98
DPM 428,81 407,19 221,91 264,74 457,17 437,90 400,44 414,83 158,51 145,52
-21,62 + 42,83 - 19,27 + 14,39 - 12,99
VPM 0,47 0,58 0,42 0,83 0,50 0,55 0,35 0,35 1,20 1,48
+ 0,11 + 0,41 + 0,05 ± 0 + 0,24
GD@15 -100 1214 -550 561 -700 815 -450 56 100 233
+ 1314 + 1011 + 1515 + 506 + 133

No, this is Patrik!

Rekkles nie był jedynym marksmanem, który zapisał się w pamięci podczas pierwszego tygodnia League of Legends European Championship. Zadowolony ze swojego występu może być również strzelec Origen, Patrik "Patrik" Jírů. Nie dość, że zagranie Czecha znalazło się w wybranej przez nas najlepszej piątce, to jego zdolności obrazują też niektóre statystyki.

Przede wszystkim to właśnie zawodnik Origen wyeliminował najwięcej rywali. Śmiertelny cios Patrik zadał aż dziewiętnaście razy – dwanaście w pierwszym pojedynku, przeciw Teamowi Vitality, oraz siedem w starciu z G2, wieńczącym pierwszy tydzień rywalizacji. Jakby tego było mało, to właśnie Czech przoduje w rankingu zadanych obrażeń w przeliczeniu na minutę z wynikiem 955. Dla porównania drugi w zestawieniu Juš "Crownshot" Marušič osiągnął pułap 706,4 DPM.

Carry'owanie zaczyna się po czterdziestce

Jeszcze nie kończymy z przedstawianiem najlepszych graczy. Przed chwilą wspomniałem o Crownshocie, który był wiceliderem zestawienia DPM. To nie jedyne osiągnięcia gracza SK Gaming podczas pierwszego tygodnia. Marušič był również jedynym graczem, który podczas jednego meczu zadał więcej niż 1000 obrażeń na minutę. W meczu z Schalke 04 wykręcił wynik na poziomie 1073,35 DPM. Można więc zastanowić się, jakim cudem nie udało mu się prześcignąć Patrika w ogólnym rankingu. Cóż, wszystko przez znacznie słabszy rezultat w starciu z Fnatic, gdzie Słoweniec zdobył raptem niewiele ponad 300 DPM.

Mimo, że nie udało mu się wywalczyć fotelu lidera w rankingu zadanych obrażeń na minutę, to i tak wyróżnił się na tle innych zawodników – zwłaszcza tych ze swojego zespołu. Crownshot jako jedyny przekroczył 40% DS, czyli obrażeń zadanych w przeliczeniu na całą drużynę. Tuż za jego plecami znalazł się Patrik z 39,7%, jednak u Origen dysproporcja między obrażeniami marksmana i poszczególnych jego kompanów jest jeszcze większa.

Tak prezentowały się statystyki DS obu drużyn:

SK Gaming Origen

Najszybsze węże w Europie

Pamiętacie, która drużyna najpóźniej schodziła z Summoner's Rift po pierwszym tygodniu wiosennego splitu? Tak, było nią Splyce. To samo Splyce chyba nie może się doczekać premiery Sonica na wielkim ekranie i postanowiło "gotta go fast" na własną rękę. Tylko że zamiast postarać się o jak najszybsze zwycięstwo, to zaliczyło rekordowo szybką porażkę – przynajmniej w tym splicie.

Przegrywając z G2 Esports w zaledwie 22 minuty i 46 sekund oraz wygrywając swoje starcie w niewiele ponad 28 minut, zespół Kaspera "Kobbego" Kobberupa spędził na Summoner's Rift niespełna 51 minut. Drugi w tym zestawieniu był Team Vitality, który po dwóch 28-minutowych potyczkach opuszczał pole bitwy na tarczy. Co ciekawe, najdłużej w akcji mogliśmy oglądać drugą z "bezpunktowych" drużyn, czyli EXCEL. Akurat w tym przypadku jest to atutem podopiecznych brytyjskiej organizacji, bo pokazuje, że walczyli zażarcie o wygraną, lecz ostatecznie musieli obejść się smakiem.

Najpierw skradnie Twoje ulti, potem Twoje serce

Były statystyki drużyn i zawodników, czas na statystyki bohaterów. Łącznie w fazie picków i banów zobaczyliśmy 48 unikalnych czempionów. Przynajmniej jeden występ na Summoner's Rift zaliczyła zdecydowana większość z nich, bowiem aż 42 postacie. Jednak tylko cztery z nich pojawiły się w każdym z dziesięciu spotkań w fazie P&B. Są nimi Aatrox, Irelia, Sylas oraz Yuumi.

Trzy z nich były znacznie częściej banowane, niż wybierane. Z tej czwórki tylko Sylasa mogliśmy okazję obejrzeć w akcji więcej niż dwa razy. Wyzwolony z Kajdan wziął udział w sześciu meczach pierwszego tygodnia LEC, będąc wybranym przez sześciu różnych midlanerów. Tym samym był również najczęściej wybieranym czempionem, natomiast pięć razy na SR pojawiali się Sivir, Sejuani, Jarvan IV, Jayce oraz Rakan.


Zmagania europejskiej czołówki powrócą już w najbliższy piątek. Drugą kolejkę LEC 2019 Summer Split zainauguruje starcie Misfits Gaming z EXCEL. Więcej informacji dotyczących najbardziej prestiżowych rozgrywek LoL-a w Europie znajdziecie w naszej relacji tekstowej: