Wielki finał Moche XL Esports z pewnością nie był najbardziej porywającym meczem w tym roku. I to tak bardzo łagodnie mówiąc. W przeciwieństwie do rozgrywanego nieco wcześniej pojedynku z Virtus.pro, Windigo Gaming nie pozostawiło złudzeń Teamowi GamerLegion, tracąc w pojedynku o puchar łącznie zaledwie 11 rund.
Valentin "poizon" Vasilev i kompani byli szalenie mocni w wieczornym pojedynku. Zmagania zainaugurował Train, gdzie rywali Bułgarów stać było jedynie na wyjątkowo rzadkie, pojedyncze zrywy. Nic dziwnego, że do przerwy Windigo prowadziło więc aż 12:3, a po przerwie jeszcze dobitniej potwierdziło swoją dominację, nie oddając już ani jednego punktu GamerLegion. Nieco więcej walki było na Duście2, ale tę w zasadzie było widać jedynie podczas pierwszej części zmagań. Adil "ScreaM" Benrlitom i partnerzy zgarnęli sześć oczek w ataku, ale po przejściu do defensywy byli tylko tłem dla przeciwników, którzy bez większych problemów dokonali dzieła zniszczenia i odnieśli przekonujący triumf.
Wcześniej jednak doszło do prawdziwej sensacji. W półfinale od GamerLegion słabsza okazała się FURIA Esports, która przecież całkiem niedawno znalazła się w wielkim finale Esports Championship Series, co pozwoliło jej wskoczyć do najlepszej piątki rankingu HLTV. Porażka jest o tyle bolesna, że Brazylijczycy udali się w daleką podróż do Portugalii tylko po to, by zagrać właśnie to spotkanie. Do tego z pewnością styl, w jakim klęskę w finale zaliczył ich pogromca, powinien dać ekipie z kraju kawy sporo do myślenia. No cóż, kilkugodzinna trasa powrotna do ojczyzny będzie świetną okazją do omówienia tego, co zaszło w Lizbonie.
Nic sobie do zarzucenia nie powinni mieć za to zawodnicy Virtus.pro. Polacy przybyli na Półwysep Iberyjski z całą pewnością nie w roli faworyta, a przecież niewiele zabrakło, a wystąpiliby w meczu o pierwszą lokatę. Szczególnie bolesny było Overpass, na którym nasi rodacy przegrali najmniejszą możliwą różnicą. Gdyby podobną grę gracze znad Wisły zaprezentowali w ewentualnym meczu finałowym, to niewykluczone że poszliby w ślady Windigo i gładko pokonali GamerLegion. Nie ma jednak co gdybać, a jedynie należy się cieszyć, że podczas drugiego międzynarodowego lana w tym roku obeszło się bez kompromitacji. Ba, Virtusi mogą wracać do domu z podniesionymi głowami.
Tak wyglądają wyniki niedzielnych spotkań:
16 czerwca | ||||||
Półfinał |
||||||
11:15 | Windigo Gaming | 2:1 | Virtus.pro |
|
||
15:30 | FURIA Esports | 0:2 | Team GamerLegion |
|
||
Wielki finał |
||||||
19:30 | Windigo Gaming | 2:0 | Team GamerLegion |
|
Klasyfikacja końcowa prezentuje się następująco:
1. | Windigo Gaming | 40 000 $ |
2. | Team GamerLegion | 20 000 $ |
3-4. | FURIA Esports, Virtus.pro | 6 000 $ |
5-6. | BIG, OFFSET Esports | 1 500 $ |