Pamiętacie emocje związane z pierwszą edycją Intel Grand Slam? Te zwroty akcji, ten moment, gdy to FaZe Clan mógł zgarnąć okrągły milion dolarów? I ta wygrana Astralis, która była zwieńczeniem niezwykle udanego dla Duńczyków roku? Cóż, wiele wskazuje, że sezon drugi aż tak obfitować w tego typu wydarzenia nie będzie.

A wszystko za sprawą Teamu Liquid, który niedawno przejął od wspomnianego Astralis królewskie insygnia i obecnie niepodzielnie rządzi na scenie CS:GO. Dowodem na to niech będą trzy z rzędu triumfy, jakie podopieczni Erica "adreNa" Hoaga odnieśli w cyklu IGS. Na pierwszym miejscu finiszowali oni kolejno podczas Intel Extreme Masters Sydney, DreamHack Masters Dallas 2019 oraz finałów ESL Pro League Season 9. Oznacza to, że przy dobrych wiatrach czwarte i jednocześnie ostatnie zwycięstwo mogą zgarnąć już 7 lipca podczas ESL One Cologne 2019.

Oznaczałoby to, że druga edycja Intel Grand Slam zakończyłaby się w zaledwie 5 miesięcy, podczas gdy pierwsza trwała aż półtora roku. Co więcej, zdobycie wszystkich czterech wygranych zajęłoby Liquid rekordowe 9 tygodni, które w kolejnych sezonach IGS trudno byłoby pobić. A nawet jeśli gracze z Ameryki Północnej nie dopną swego w Kolonii, to nadal będą mieć przed sobą kolejne sześć imprez, podczas których mogą tego dokonać. No chyba, że wcześniej ubiegnie ich Astralis, ale na to na ten moment się nie zanosi – wszak Skandynawowie mają na swoim koncie zaledwie jeden triumf.

Na ten moment sytuacja w cyklu prezentuje się następująco:

W
W W W

Przypomnijmy, że w lipcu czekają nas dwa turnieje z cyklu Intel Grand Slam. Poza wspomnianym już ESL One Cologne 2019, które odbędzie się 2-7 lipca, będzie to również Intel Extreme Masters Chicago 2019. Ten turniej zaplanowano na 18-21 lipca.