Spotkania otwierające czwartkowe zmagania w ramach europejskiego Minora trzymały nas w napięciu do ostatniego oddanego strzału. Dzień zakończył równie wyrównany mecz, w którym mousesports zrewanżowało się NoChance za wczorajszą porażkę. Wcześniej awans do play-offów wywalczyło sobie także North, które pewnie pokonało BIG.

mousesports 2 : 1 NoChance
Mirage 16:2 Vertigo 6:16 Nuke 16:11

Dla fanów NoChance mamy złe wieści – w przeciwieństwie do wcześniejszego boju ze Sprout mousesports tym razem nie pozwoliło sobie na drzemkę w początkowej fazie boju na Mirage'u. Myszy przystąpiły do rywalizacji niezwykle zmotywowane, co przełożyło się na fantastyczny start. Prowadzony przez Finna "karrigana" Andersena zespół po raz pierwszy dał się pokonać dopiero w trzynastym starciu, gdy losy tej potyczki i tak były już rozstrzygnięte. Wynik końcowy 16:2 mówi wszystko.

Mikail "Maikelele" Bill i spółka nie podłamali się ani tą klęską, ani przegraną pierwszą pistoletówką na Vertigo i od skutecznego force'a rozpoczęli zwycięski marsz. Pojedyncze przebłyski ze strony mouz nie wystarczały, by nawiązać wyrównaną walkę z rywalem, który nie spuszczał z tonu i konsekwentnie robił swoje. Pięć oczek zapasu przed przerwą zaraz po zmianie stron przerodziło się w aż dziesięciopunktową przewagę, co równoznaczne było z wieloma rundami meczowymi dla NoChance. Skład Jesse "zehNa" Linjali wykorzystał już drugą szansę na doprowadzenie do remisu, a spora w tym zasługa Fina, który na tej mapie zgarnął aż 35 trafień.

O wszystkim zadecydować miał więc Nuke, w trakcie którego na barkach obu ekip ciążyła spora presja. Z krótkiej wymiany ciosów na starcie rywalizacji skorzystało NoChance, które wysunęło się na czoło, a następnie kurczowo broniło swojej przewagi. mousesports tylko sporadycznie znajdowało sposób na defensywę ustawioną przez rywala, a po nieudanej rundzie pistoletowej przegrywało już 6:10. Wtedy Myszy wykorzystały moment dekoncentracji NC, ale przeciwnik odpowiedział dokładnie tym samym. To jednak nie koniec wrażeń, bo mouz raz jeszcze zdołało przekuć w sukces słabsze wyposażenie. Targany problemami ekonomicznymi zespół Maikelele wkrótce na dobre stracił wypracowane prowadzenie, a także cały posiadany wcześniej impet. Seria dziewięciu wygranych starć pozwoliła mousesports sięgnąć po niezwykle cenny triumf.

North 2 : 0 BIG
Overpass 16:12 Inferno 16:7 Dust2

Mimo przegranej pistoletówki to BIG udanie otworzyło batalię na Overpassie, wychodząc na prowadzenie 3:1. North nie dało się jednak stłamsić i na moment odzyskało kontrolę nad przebiegiem meczu. W końcówce tej połowy trzy razy zapunktowali podopieczni organizacji z Berlina, którzy przed przerwą i tak tracili wprawdzie do rywali jedno oczko. Po zmianie stron Duńczycy szybko odzyskali bufor bezpieczeństwa w postaci kilku punktów przewagi, a następnie stale go utrzymywali. Ożywienie BIG sprawiło, iż wkrótce obie ekipy znów dzieliła tylko jedna wygrana runda. Skandynawski zespół nie zamierzał jednak wypuszczać zwycięstwa z rąk i ostatecznie zatriumfował 16:12.

To był jednak dopiero początek problemów BIG, które w pierwszych sześciu rundach na Inferno wyeliminowało łącznie tylko... czterech przeciwników. Niemoc formacji chwilę później skutecznym clutchem 1 na 4 przełamał jej lider, Fatih "gob b" Dayik, wybijając oponentów z rytmu. Wygrana pistoletówka przywróciła jednak North na właściwe tory. Podopieczni Torbjørna "mithRa" Nyborga bez żadnego wahania osiągnęli pułap czternastu punktów i wkrótce komfortowo dokończyli dzieła zniszczenia, zwyciężając 16:6.

Jutro rozegrane zostaną dwa półfinały drabinki wygranych fazy play-off. Anglojęzyczna transmisja z imprezy dostępna jest na oficjalnym kanale StarLaddera na Twitchu. Po więcej informacji na temat berlińskich zmagań zapraszamy do naszej relacji tekstowej.