Izako Boars pozostaje w grze o ESEA Mountain Dew League! Gracze reprezentujący organizację Piotra "izaka" Skowyrskiego pokonali dziś Defusekids i już za chwilę podejmą Finów z HAVU Gaming w drugiej rundzie drabinki przegranych turnieju barażowego.

Izako Boars 2 : 1 Defusekids
Mirage 16:7 Vertigo 13:16 Train 22:18

Po wczorajszej porażce z Tricked Esport gracze Izako Boars nie mogli już pozwolić sobie na najmniejszy błąd, nic więc dziwnego, że do starcia z Defusekids przystąpili niezwykle zmotywowani. I było to widać gołym okiem, bo na mapie przeciwnika zafundowali podopiecznym holenderskiej organizacji prawdziwą ścieżkę zdrowia. W pewnym momencie podopieczni Bartosza "Hypera" Wolnego, który z konieczności sam pojawił się na serwerze w miejsce Macieja "Luza" Bugaja, prowadzili już nawet 12:1 i ze spokojem mogli spoglądać w przyszłość. Owego spokoju nie zmąciła nawet druga pistoletówka, która padła łupem składu Diona "FASHRA" Derksena, nie miała ona bowiem większego znaczenia. To nadal popularne Dziki przeważały i po tym chwilowym okresie zawahania powróciły na zwycięską ścieżkę, by kilka minut później świętować zwycięstwo 16:7.

Tak łatwo nie było już na Vertigo, bo Defusekids zanotowało mocny początek, przez co to Izako Boars musiało gonić wynik. I chociaż pogoń ta była skuteczna, bo ostatecznie udało się jeszcze przed przerwą wyjść na jednopunktowe prowadzenie, to i tak pozostawał pewien niedosyt. Tym bardziej że Polacy mieli przed sobą grę po stronie atakującej, co nie nastrajało zbyt optymistycznie. Ten pesymizm okazał się zresztą uzasadniony, bo po zmianie stron IB straciło większość swoich atutów i mimo wygranej rundy na pistolety nie potrafiło na dobre stłamsić swoich rywali. Ci natomiast skrzętnie to wykorzystali i nie tylko uniknęli dogrywki, ale nawet wygrali 16:13.

O wszystkim przesądzić miał więc Train, na którym nie było miejsca na dekoncentrację, bo ta mogła być opłakana w skutkach. Dlatego też obie piątki przystąpiły do tej potyczki w sposób wyraźnie ostrożniejszy niż wcześniej, przez co nie było już mowy o dominacji którejkolwiek ze stron. Zamiast tego oglądaliśmy wyrównane starcie, podczas którego rzadko kiedy przewaga jednej z drużyn wynosiła więcej niż jeden-dwa punkty. Prawdziwe problemy zaczęły się jednak po przejściu do ataku, bo nagle gracze z Polski opadli z sił i niewiele brakowało, a przegraliby ten pojedynek. Na swoje szczęście czterokrotnie zdołali się obronić mimo rundy meczowej Defusekids i ostatecznie doprowadzili do overtime'u. W nim natomiast koniec końców przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę wynikiem 22:18.

Już za chwilę kolejny mecz Izako Boars. Tym razem rywalem polskiego składu będzie HAVU Gaming – spotkanie to wraz z rosyjskim komentarzem obejrzeć będzie można pod tym adresem.