W wielkim finale oczekiwalibyśmy emocji, niesamowitych zwrotów akcji i prawdziwie zaciętej gry. Co z tego widzieliśmy podczas decydującego meczu Intel Extreme Masters Chicago 2019? Zupełnie nic, bowiem Team Liquid rozprawił się ENCE i z pięciu zaplanowanych map potrzebował do tego tylko trzech. Ekipa z Ameryki Północnej z optymizmem może więc wejść w wakacyjną przerwę tuż przed nadchodzącym Majorem w Berlinie.
ENCE | 0 : 3 | Team Liquid | ||||||||||||||||||||||||||||
|
(IEM Chicago 2019 – wielki finał) |
|
||||||||||||||||||||||||||||
|
||||||||||||||||||||||||||||||
2 | 1 | Overpass | 14 | 16 | ||||||||||||||||||||||||||
1 | 2 | |||||||||||||||||||||||||||||
3 | 2 | Nuke | 13 | 16 | ||||||||||||||||||||||||||
1 | 3 | |||||||||||||||||||||||||||||
14 | 5 | Inferno | 10 | 16 | ||||||||||||||||||||||||||
9 | 6 | |||||||||||||||||||||||||||||
– | – | |||||||||||||||||||||||||||||
– | – | |||||||||||||||||||||||||||||
Pojedynek finałowy zaczął się lepiej dla ENCE, które wygrało pierwszą pistoletówkę. To powinno otworzyć przed Finami drzwi do szybkiego zdobycia przewagi, ale niespodziewanie to Liquid przejęło inicjatywę. A gdy już ją przejęło, to zapomniało ją oddać – zamiast tego podopieczni Erica "adreNa" Hoaga zanotowali niesamowitą serię czternastu wygranych z rzędu rund i to grając po stronie atakującej! To był prawdziwy pogrom i trudno było oczekiwać, by gracze ze Starego Kontynentu jeszcze się po nim podnieśli. A gdy przegrali drugą potyczkę na pistolety, stało się jasne, że na Overpassie nie będą mieli już czego szukać. Chwilę później tablica wyników wskazywała już niesamowite 16:2 na korzyść gospodarzy, którzy byli dziś w niesamowitej formie.
Szansą na reset dla fińskiej piątki miał być wybrany przez nią Nuke. Tylko że nie był, bo również tu Liquid czuło się jak ryba w wodzie i mimo straconej pierwszej rundy na pistolety jeszcze raz zepchnęło oponentów na margines. I to taki absolutny, bo poza wspomnianą pistoletówką Aleksi "allu" Jalli i spółka zgarnęli jeszcze tylko jedno oczko, przez co na przerwę schodzili z tragicznym dla siebie rezultatem 2:13. Zanosiło się na drugi pogrom i tylko cud mógł uratować ENCE. Ten się jednak nie wydarzył, bo liderzy rankingu HLTV nie mieli zamiaru pozwolić sobie na choćby moment słabości i najwyraźniej chcieli zakończyć ten mecz BO5 w rekordowo szybkim czasie. Dlatego też zamknęli całą mapę wynikiem 16:3.
Pięć rund podczas dwóch potyczek? Powiedzieć, że Finowie byli w tragicznej sytuacji, to tak, jakby nic nie powiedzieć. Niemniej ci jakimś cudem znaleźli w sobie jeszcze resztki sił – prawdopodobnie nie po to, by wygrać, bo wyglądało na to, że jest już po wszystkim. Bardziej po to, by wyjść z tego meczu z twarzą. I chociaż początkowo zanosiło się, że nic z tego nie wyjdzie, bo to znowu gracze adreNa rozpoczęli punktowanie, to z czasem... doszło prawie do remisu. Ale słowem klucz jest tutaj "prawie". ENCE bowiem nie tylko nie doprowadziło do wyrównania, ale także pozwoliło oponentom ponownie odskoczyć i na koniec pierwszej połowy, którą, nawiasem mówiąc, spędziło w obronie, traciło pięć oczek. Czy zatem to był już koniec? Otóż nie, bo allu wraz z kolegami w końcu po kilku godzinach przebudzili się i nawiązali ze swoimi rywalami równorzędną walkę! Ci wyraźnie się tego nie spodziewali i z uwagi na zbytnie rozluźnienie pozwolili piątce ze Starego Kontynentu niemal zniwelować całą stratę. No ale znowu – niemal. W powietrzu unosił się zapach dogrywki, jednak do niej nie doszło, bo doświadczenie Liquid wzięło górę. Zawodnicy z Ameryki Północnej niespodziewanie skrócili środek i już na starcie doprowadzili do wielu eliminacji, zaś ostatnie słowo należało do Jake'a "Stewie2K" Yipa –to on ugrał decydującego o triumfie clutcha. Tak czy inaczej, na scenie CS:GO bez zmian – Liquid dominuje!
Końcowa klasyfikacja Intel Extreme Masters Chicago 2019 prezentuje się następująco:
1. | Team Liquid | 125 000 $ |
2. | ENCE | 50 000 $ |
3-4. | MIBR, Team Vitality | 25 000 $ |
5-6. | G2 Esports, Heroic | 8 500 $ |
7-8. | Team Envy, Renegades | 4 000 $ |