Transfer Nielsa Christiana "NaToSaphiXa" Sillassena do Heroic spotkał się z ogólną aprobatą ekspertów, którzy wysoko cenili sobie umiejętności duńskiego snajpera. Wydawało się, że zarówno dla samego gracza, jak i drużyny jest to idealnych ruch i początek długiej współpracy.

Teraz wiemy już, że tak się nie stało. O ile sama ekipa prezentowała się nie najgorzej, tak 23-latek nie zabawił w niej na długo. Konkretniej mówiąc, był w niej przez zaledwie trzy miesiące, gdyż kilka dni temu oficjalnie podziękowano mu za wspólną grę. Organizacja decyzję tę tłumaczyła niemożnością dopasowania składu pod względem ról, ale teraz nieco więcej światła na całą sytuację rzucił sam zawodnik. W długim wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych opowiedział m.in. o problemach, z jakimi zmagał się podczas swojego pobytu w drużynie:

Jeszcze przed transferem do Heroic coś wydarzyło się w moim życiu i potem walczyłem z tym przez kolejnych osiem miesięcy.

Byłem przygnębiony i każdy kolejny dzień był jak walka. Gdy pojawiła się opcja Heroic, wiedziałem, że to możliwość, której odrzucenia nie powinienem nawet rozważać. Nawet jeżeli mój stan psychiczny nie był taki, jak powinien być. To po prostu była zbyt duża oferta.

Czułem się niesamowicie szczęśliwy i w pierwszym tygodniu zapomniałem o swoich problemach. Gdy jednak Heroic stało się już zwykłą częścią mojego życia, ponownie zaczął mnie dopadać smutek.

Na serwerze nie byłem sobą i poziom mojego skupienia był niezwykle niski. Robiłem wiele błędów, które były niewybaczalne. Grałem zdecydowanie poniżej swojego poziomu i czułem, że ten gość na serwerze to nie jest NaToSaphiX.

Nawet w Kolonii podczas jednego z dni przez ponad godzinę siedziałem w łazience i zastanawiałem się nad opuszczeniem drużyny, ponieważ nie byłem w stanie grać. Nawet napisałem do mojego przyjaciela z pytaniem: Czy byłbym całkowicie szalony, gdybym opuścił Heroic?

Zamiast odejść, porozmawiałem z moim ówczesnym współlokatorem Thomasem, który w Heroic odpowiada za media społecznościowe. Opowiedziałem mu o tym, z czym się zmagam i zgodziłem się z nim, że powinienem zostać w zespole oraz poszukać sobie terapeuty.

Po powrocie do domu powiedziałem mojej matce, że muszę spotkać się z terapeutą, ale zamiast tego wspólnie rozwiązaliśmy problemy, które miałem. Ponownie uczyniło mnie to szczęśliwym. To było 3 godziny przed wyjazdem na IEM Chicago.

Na IEM Chicago byłem zupełnie inną osobą i innym graczem. Po raz pierwszy od czasu transferu do Heroic byłem na serwerze sobą i mimo że odgrywałem role będące poza moją strefą komfortu, to wydaje mi się, że poza Miragem z Vitality zagrałem świetnie.

Podczas wakacji, które mieliśmy później, odpoczywałem psychicznie przez 10 dni przed startem nowego sezonu. Każdego dnia przeznaczałem 8-10 godzin na streamowanie, podczas których przez 2-3 godziny grałem DM-y, a potem także FPL-a. Byłem bardzo zmotywowany, by zacząć wszystko od nowa.

Zamiast tego powiedziano mi, że usunięto mnie z Heroic i to prowadzi nas do chwili obecnej.

Mimo wszystko NaToSaphiX zapewnił, iż nie ma zamiaru rezygnować z gry. Duńczyk zamierza poczekać na to, co wydarzy się po Majorze, ale jednocześnie dodał on, iż nie jest zdesperowany i nie przyjmie każdej oferty, która się pojawi. W międzyczasie będzie on również regularnie streamować.