Tuż po tym, jak jego drużyna w fatalnym stylu pożegnała się z berlińskim Majorem, Jason Lake, właściciel Complexity Gaming, publicznie zapowiedział nadchodzące zmiany. I nie kłamał, na co mamy namacalny dowód – z północnoamerykańską ekipą pożegnał się bowiem Ricky "Rickeh" Mulholland.
27-latek trafił do Complexity w grudniu ubiegłego roku, wcześniej reprezentując m.in. Renegades, Counter Logic Gaming oraz Rogue. Jego transfer został wówczas przeprowadzony w wielkim pędzie i z potrzeby chwili – wystarczy wspomnieć, że oficjalnie potwierdzono go na dwa dni przed terminem rejestracji składów na Intel Extreme Masters Katowice 2019. Ostatecznie pośpiech okazał się złym doradcą, bo Mulholland nigdy tak naprawdę się nie sprawdził, a dodatkowo we znaki dały mu się problemy natury wizowej, które wyeliminowały go z udziału w 9. sezonie ESL Pro League, a organizację zmusiły do poszukiwań zmiennika.
– To nie jest moja pożegnalna wiadomość, bo mimo wszystkich przemyśleń, które miałem, odejście jest ostatnią rzeczą, którą chciałbym zrobić. Ciągle powraca do mnie myśl, że chcę dać z siebie wszystko, by być w tym zespole i stworzyć w nim naturalną chemię oraz pozytywne wibracje. Wydaje mi się też, że w tym składzie nie mieliśmy wystarczająco dużo czasu, by naprawić pewne rzeczy, niemniej zrozumiałe jest, iż z punktu widzenia organizacji zmiany są potrzebne – pisał Rickeh jeszcze kilka dni temu w mediach społecznościowych. Wtedy jego odejście nie było jeszcze pewne, ale teraz wiemy, że ten rozdział kariery Australijczyk może już zamknąć.
W tej sytuacji skład Complexity Gaming prezentuje się następująco:
- Rory „dephh” Jackson
- Shahzeeb „ShahZaM” Khan
- Hunter „Sick” Mims
- Owen „oBo” Schlatter
- Jamie „keita” Hall – trener