Tydzień temu Fnatic znajdowało się o krok od finału League of Legends European Championship, jednakże G2 Esports zdołało wrócić do gry i zatriumfowało nad swoimi rywalami. Dzisiaj wicemistrzowie świata mieli drugą szansę na awans do ostatecznego pojedynku, którą udało się im wykorzystać. Martin "Rekkles" Larsson i spółka bezproblemowo poradzili sobie z FC Schalke 04 i jutro zmierzą się z mistrzami Mid-Season Invitational w walce o tytuł zwycięzcy LEC.

Fnatic
3:0 FC Schalke 04

FC Schalke 04 0:1 Fnatic
Odoamne Bwipo
Trick Broxah
Abbedagge Nemesis
Upset Rekkles
IgNar Hylissang

Pierwsza krew powędrowała do Tima "Nemesisa" Lipovska, który z pomocą leśnika z łatwością pokonał swojego rywala z linii. Chwilę później Schalke zdołało zgarnąć Heralda, jednakże Fnatic natychmiastowo posłało do piachu czterech rywali i wyszło na znaczące prowadzenie. Po czternastu minutach rozgrywki Martin "Rekkles" Larsson miał na swoim koncie aż cztery eliminacje oraz złoto za pierwszą wieżę.

W momencie pojawienia się Nashora różnica w finansach wynosiła ponad pięć tysięcy sztuk kruszcu na korzyść pomarańczowo-czarnych. Po chwili wicemistrzowie świata byli w stanie bez problemu wyeliminować Lee "IgNara" Dong-geuna i z łatwością pokonali Barona. Wraz z fioletowym wzmocnieniem Fnatic w banalny sposób zakończyło rozgrywkę.

Fnatic 1:0 FC Schalke 04
Bwipo Odoamne
Broxah Trick
Nemesis Abbedagge
Rekkles Upset
Hylissang IgNar

W drugiej grze Fnatic również narzuciło wysokie tempo i szybko zgarnęło trzy zabójstwa. Kiedy wydawało się, że wicemistrzowie świata mają tę rozgrywkę pod kontrolą, Felix "Abbedagge" Braun popisał się wspaniałym zagraniem i wyeliminował trzech rywali. Mimo to Rekkles i spółka nadal utrzymywali niewielką przewagę w złocie nad rywalami. Bardzo dobra walka na środkowej alei ze strony zawodników Schalke zagwarantowała im odrobienie części strat.

Po tej wpadce ubiegłoroczni mistrzowie EU LCS od razu podnieśli się z kolan, wygrywając kolejny teamfight w okolicach topa. Tym samym różnica w złocie powiększyła się aż do siedmiu tysięcy sztuk. Z niesamowicie długiej potyczki wokół czerwonego wzmocnienia po raz kolejny zwycięsko wyszło Fnatic, które bez problemów unicestwiło Barona. Błogosławieństwo Nashora pomogło wicemistrzom świata w zrównaniu z ziemią trzech inhibitorów i ostatecznie czerwonego nexusa.

Fnatic 1:0 FC Schalke 04
Bwipo Odoamne
Broxah Trick
Nemesis Abbedagge
Rekkles Upset
Hylissang IgNar

Już na samym początku Fnatic przejęło niebieskie wzmocnienie przeciwnika i przelało pierwszą krew, a dodatkowe złoto powędrowało na konto Madsa "Broxaha" Brock Pedersena. Walka na dolnej rzece zaowocowała kolejnymi trzema zabójstwami dla pomarańczowo-czarnych. Duński dżungler rozgrywał fenomenalną grę, gdyż raz za razem udawało mu się eliminować rywala na środkowej alejce. Schalke jednak nadal potrafiło zainicjować walkę, która zakończyła się triumfem tej formacji.

Chwilę później Broxah po raz kolejny pokazał, że znajduje się w niesamowitej formie i w fantastyczny sposób rozegrał kolejną potyczkę, która pozwoliła Fnatic na powiększenie przewagi w złocie aż do siedmiu tysięcy. Fatalna teleportacja Nemesisa poskutkowała jego śmiercią i utratą Nashora. Fioletowe wzmocnienie nie przyniosło jednak większych owoców reprezentantom klubu z Gelsenkirchen, którzy nadal pogrążeni byli w ogromnym deficycie. Kolejny Baron powędrował na konto Fnatic, które dzięki niemu było w stanie bezproblemowo zniszczyć trzy inhibitory. Chwilę później wicemistrzowie świata zakończyli rozgrywkę oraz całą serię.

Już jutro o 17:00 na ateńską scenę wyjdą zawodnicy Fnatic oraz G2 Esports. Przekonamy się, czy Marcin "Jankos" Jankowski obroni tytuł mistrza Europy. Wszystkie szczegółowe informacje na temat League of Legends European Championship 2019 Summer znajdziecie w naszej relacji tekstowej: