Faza grupowa Worlds 2019 tuż-tuż. Tylko godziny dzielą nas od inauguracyjnego meczu tego etapu zmagań. Nim jednak batalia o miejsce w czołowej ósemce rozpocznie się na dobre, przyjrzyjmy się uczestnikom grupy B. O awans z niej powalczą aż trzy formacje reprezentujące wschodnią scenę League of Legends i tylko jedna z zachodu – Splyce. I z pewnością trudno wskazać Węże jako faworytów do pierwszego miejsca w tym zestawieniu, ale jak prezentują się szanse europejczyków na tle innych drużyn?

Uczestnicy

Grupa B

FunPlus Phoenix

GAM Esports

J Team

Splyce

GimGoon Zeros Rest Vizicsacsi
Tian Levi Hana Xerxe
Doinb Kiaya FoFo Humanoid
Lwx Zin Lilv Kobbe
Crisp Slay Koala Norskeren
WarHorse (trener) Yuna (trener) Coldicee (trener) Duke (trener)

Informacje o uczestnikach

  • Triumfatorzy letniego splitu LPL 2019
  • 83% wygranych map w meczach letniej odsłony LPL 2019
  • Pierwszy występ na Mistrzostwach Świata w historii tej organizacji
FunPlus Phoenix
Chiny
fot. twitter.com/FPX_Esports

Nie da się ukryć, że zespoły z Państwa Środka wskoczyły w ubiegłym roku na zupełnie inny poziom, triumfując zarówno podczas Mid-Season Invitational, jak i Mistrzostw Świata. Hegemonia Chin nie trwała jednak szczególnie długo, bo przecież podczas tegorocznego MSI reprezentanci LPL nie pokazali się z najlepszej strony, niespodziewanie ulegając mistrzom Ameryki Północnej w półfinale. Samo Invictus Gaming, które w ciągu ostatnich kilku miesięcy urosło do rangi symbolu chińskich zmagań, znacząco obniżyło loty i z ledwością awansowało na tegoroczne MŚ. Uważana przez wielu za najlepszą ligę na świecie ma jednak o wiele bardziej przekonującego reprezentanta, który już dawno został okrzyknięty głównym faworytem do sięgnięcia po Puchar Przywoływacza – FunPlus Phoenix.

FPX nie posiada wieloletniej historii, bo przecież na scenie pojawiło się dopiero, gdy do LPL wprowadzono franczyzę, czyli na początku 2018 roku. FunPlux Phoenix nie posiada również wielu tytułów – swój pierwszy triumf odniosło miesiąc temu podczas finałów letniej rundy chińskiej ligi. Czym zatem przyciąga do siebie przeciętnego fana LoL-a debiutujące na Worldsach FPX? Nieprawdopodobnie utalentowanymi mechanicznie graczami.

A szczególnie mamy tutaj na myśli postać najbardziej wyróżniającą się w szeregach FunPlus Phoenix, czyli Kima "Doinb" Tae-sanga. Mocne strony tego zawodnika, jak i całego składu FPX świetnie opisał dla nas Tomasz "TheFakeOne" Milaniuk z Polsat Games.

FunPlus Phoenix to murowani faworyci grupy B. Podstawą chińskiego zespołu jest koreański midlaner, Doinb. W zasadzie pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że całe FPX to Doinb. Nie dlatego, że Koreańczyk jest wybitnym mechanicznie graczem albo absolutnym Fakerem swojej przestrzeni, ale dlatego, że jest on shotcallerem, bardzo mocno wpływa na styl gry drużyny i całe FunPlus Phoenix gra pod dyktando Doinb. Jego nietypowe wybory, jego styl gry – który inny midlaner inicjuje dla swojej drużyny. Doinb potrafi zakupić Righteous Glory dla Ryze'a, a nawet wybrać Kleda, byle tylko móc inicjować teamfighty. Poza tym ten gość świetnie współgra ze swoim dżunglerem, który, należy zaznaczyć, jest prześwietny. Dodatkowo nie możemy też zapominać o Crispie, który jest bestią jeśli chodzi o inicjację. Trudno przyczepić się do niego w jakimkolwiek aspekcie i w zasadzie swoim stylem roamowania po mapie przypomina mi trochę Hylissanga, tylko rzadziej zdarzają mu się wpadki.

Zawodnicy tacy jak Doinb, Gao "Tian" Tian-Liang czy Lin "Lwx" Wei-Xiang od początku sezonu 2019 absolutnie dominują w chińskich rozgrywkach, reprezentując stabilny, wysoki poziom. A przecież trzeba zaznaczyć, że w czołowych zespołach LPL znajdują się m.in. gwiazdy pokroju Jiana "Uziego" Zi-Hao, Songa "Rookiego" Eui-jina oraz Kanga "TheShy'a" Seung-loka. Nie musimy chyba mówić, że potrzeba nieprawdopodobnie wielkiego talentu, aby dorównać, a co dopiero okazywać się lepszym od tak uznanych zawodników. A teraz spójrzcie, z kim do czynienia będą mieli gracze FPX w grupie B... Trudno oczekiwać, że formacja ta będzie miała jakiekolwiek problemy w swoim zestawieniu, zwłaszcza że obecna meta faworyzuje dominowanie na linii w początkowym etapie gry, w czym zawodnicy FunPlus Phoenix czują się jak ryba w wodzie.

  • Triumfatorzy letniej odsłony VCS 2019
  • Drugi występ na Worldsach
  • Powrót Leviego – powrót GAM Esports
GAM Esports
Wietnam
fot. Riot Games

Reprezentanci GAM Esports, znanego wcześniej jako GIGABYTE Marines, nie są nowi na międzynarodowych salonach. To właśnie za sprawą imponujących wyników tego zespołu podczas MSI 2017 oraz MŚ 2017 postanowiono, że wietnamska liga zasługuje na to, aby stać się odrębnym regionem. Od tamtego momentu najlepsza formacja wiosennej rundy Vietnam Championship Series otrzymuje bezpośrednie zaproszenie do drugiego etapu fazy play-in MSI oraz jest losowana z drugiego koszyka w rozgrywkach grupowych na Worldsach. Mimo wszystko po 2017 roku formacje z Wietnamu nie stanowiły większego zagrożenia uznawanym za najlepsze na świecie regionom świata.

Samo GAM Esports w 2018 oraz w pierwszej połowie 2019 roku nie było w stanie zakwalifikować się na międzykontynentalne zawody. Co ciekawe o ile w wiosennej rundzie VCS 2018 GAM było o włos od awansu, tak później o udziale w MSI czy Worldsach mogło już tylko pomarzyć, bo kończyło dwa kolejne splity na dalekim, piątym miejscu w lidze. Przed rozpoczęciem letniej odsłony VCS 2019 GAM Esports dokonało jednak wielu roszad w swoich szeregach, a najważniejszą zmianą z całą pewnością było ponowne zakontraktowanie Đỗ "Leviego" Duy Khánha. Wracający po nieudanej przygodzie w Ameryce Północnej do ojczyzny Levi, błyskawicznie odmienił oblicze GAM, dzięki czemu w VCS 2019 Summer on i jego kompani nie mieli sobie równych, dominując zarówno w fazie ligowej, jak i w play-offach.

Levi nie jest dżunglerem, który gankuje niesamowicie często. Wbrew wszelkim pozorom posiada on niskie jungle proximity, ale za to jego ganki zazwyczaj kończą się zabójstwami lub przynajmniej zużyciem summonerów. Levi jest precyzyjny, ale nie jest dżunglerem, który nakłada na przeciwników ogromną presję. I to jest przestrzeń, w której zespoły mogą szukać swoich szans w meczach przeciwko GAM – twierdzi komentator Polsat Games, Tomek Milaniuk.

  • Triumfatorzy LMS 2019 Summer
  • Pierwszy występ zespołu na międzynarodowej scenie
  • Trzy lata z rzędu porażki w LMS Regional Finals
J Team
Tajwan/Hongkong/Makau
fot. Riot Games

Założona przez tajwańskiego muzyka Chou "Jay Chou" Chieh-Luna formacja rywalizuje w tajwańskiej scenie od połowy 2016 roku. Spora inwestycja czterokrotnego laureata World Music Awards nie obrodziła jednak szybko w żadne wielkie sukcesy jego podopiecznych. Co prawda zespół w swoim pierwszym splicie zdołał zakończyć play-offy na drugiej lokacie, ale koniec końców i tak nie zakwalifikował się na Worlds 2016, a przecież z pewnością był to jego główny cel. Mimo wszystko przez trzy kolejne lata formacja ciągle utrzymywała się wysoko w tabeli LMS, co na pewno dawało nadzieję włodarzom, że wkrótce wypłynie ona na szerokie wody, jakimi są międzynarodowe zawody takie jak MSI lub MŚ. Tak się jednak nie stało, bo awans na międzykontynentalny turniej J Team wywalczył dopiero po znakomitym letnim splicie LMS 2019, triumfując w wielkim finale play-offów nad legendarnym ahq e-Sports Club.

Można by rzec, że jak na debiutanta, J Team ma całkiem spore szanse na wyjście z grupy, bo przecież znajdują się tam najbardziej jedne z najbardziej utalentowanych graczy LMS-u. Jednakże nie zapominajmy, iż pierwsza styczność z rywalizacją z innymi regionami może niebawem przerodzić się w przykre wspomnienie, jeśli tylko wewnątrz formacji pojawią się negatywne emocje lub stres, które doprowadzą do niechcianych porażek w Bo1. Tak naprawdę jedynym zawodnikiem J Teamu, który rywalizował już na tym poziomie zmagań, jest były gracz G-Rex, Lin "Koala" Chih-Chiang. Mimo to nie można spisywać mistrzów LMS na straty, bo wśród nich znajdziemy wybitnych graczy, jak chociażby FoFo, którego wychwala również Tomek Milaniuk.

J Team to zespół, który ma całkiem dobre fundamenty gry i nienajgorsze early. Największym problemem tego zespołu w początkowych fazach potyczek z pewnością jest jednak Hana, czyli dżungler, który nie jest mistrzem agresji, nie jest najlepszy mechanicznie i niezbyt dobrze radzi sobie z czytaniem mapy. Jest po prostu przeciętnym leśnikiem. Mimo wszystko J Team w swoim regionie dużo zyskiwało dzięki solo lanerom, a mianowicie Restowi i FoFo. Jestem ogromnym fanem midlanera J Teamu. Od dwóch lat trąbię o tym gościu. Jest jednym z najbardziej obiecujących midlanerów młodego pokolenia, jednym z lepszych na tym turnieju, ale niestety jednym z najmniej docenianych graczy w ogóle. Natomiast toplaner J Teamu jest pierwszą postacią w LMS, która pokazała Zivowi, że jednak nie jest taką epicką gwiazdą, za jaką się go uważa.

  • Drugi raz na mistrzostwach świata
  • 5-6. miejsce w play-offach LEC 2019 Summer, awans poprzez Regional Finals
  • Męczarnia w Bo5 przeciwko Unicorns of Love
Splyce
Europa
fot. Riot Games

Wbrew wszelkim pozorom Splyce wcale nie było nieprawdopodobnie silnym zespołem na przestrzeni całego sezonu 2019 w League of Legends European Championship. Węże zaliczyły całkiem solidny, lecz nadal nieszczególnie wybitny wiosenny split, kończąc zmagania w play-offach na czwartej lokacie, ale latem było już o wiele gorzej. Splyce co prawda zanotowało fantastyczny bilans wynoszący 12-6, ale już w pierwszej rundzie fazy pucharowej dało się zaskoczyć Rogue, przegrywając w fatalnym wręcz stylu. Nieważne jednak jak się zaczyna, a ważne jak się kończy, bo ekipa Marka "Humanoida" Brázdy w LEC Regional Finals pokonała zarówno Origen, jak i Schalke 04, dzięki czemu wywalczyła sobie miejsce na MŚ. W walce o miano drugiego zespołu Europy na Worldsach Węże nie dały rady graczom Fnatic, ulegając bez wygrania choć jednej mapy.

W związku z powyższym Splyce musiało przebić się do turnieju głównego poprzez fazę play-in. W grupie B etapu wstępnego Worldsów zespół prowadzony przez Petera Duna był co prawda najlepszy, ale nie obyło się bez potknięcia, które zdarzyło się w meczu z japońskim DetonatioN FocusMe. Dopiero parę dni później okazało się, że nie była to pojedyncza wpadka, bo Splyce w decydującym o awansie spotkaniu z ledwością pokonało Unicorns of Love. Taki obrót spraw zasiał ziarno zwątpienia w fanach europejskich zmagań, ale "na szczęście" Splyce wylądowało w grupie z reprezentantami Wietnamu oraz LMS. Tylko czy na pewno możemy tutaj mówić o jakimkolwiek szczęściu? Wiemy przecież, że Węże nie są bezbłędne, a niestabilność gwiazdy składu, Humanoida, może doprowadzić do prawdziwej katastrofy, którą dla organizacji na pewno będzie brak awansu do play-offów.

Splyce jest zespołem z naprawdę dużym potencjałem. Węże posiadają trzech świetnych zawodników na można powiedzieć światowym poziomie, a mowa tutaj mianowicie o Xerxe, Humanoidzie i Kobbem. Norskeren co prawda również jest mocnym, ale niestety i bipolarnym graczem – często zdarzają mu się wpadki, za mało roamuje do środka mapy i sprawia wrażenie uwiązanego. Vizicsacsi był według mnie o wiele silniejszym toplanerem, lecz w play-inach zaprezentował się ze słabej strony, często przegrywając wymiany na górze przeciwko słabszym graczom. Problemem Splyce w tej grupie może jednak być to, że Kobbe i Norskeren nie są katami linii, a nawet jeśli Kobbe się nafarmi, to i tak nie będzie miał życia w late. ADC w tej mecie nie są szczególnie dobrze usytuowani, a nie pokładałbym nadziei w Humanoidzie, kiedy przyjdzie walczyć pod presją. Poza tym Splyce raczej nie będzie sobie radzić z J Teamem w late, zwłaszcza że jest bardzo pasywne w środkowym etapie gry. Mam jednak nadzieję, że Xerxe, który lepiej czyta mapę niż Hana, da sobie radę i pociągnie swoich kolegów do zwycięstwa. W przypadku starć Splyce kontra GAM Esports mam wrażenie, że zwycięzcy VCS zabiegają Węże na śmierć. Mamy tam piekielnie mocnych zawodników, którzy są w stanie zaskoczyć reprezentantów Europy i kompletnie wybić ich z rytmu – wyjaśnia TheFakeOne.

Predykcje redakcji

Daniel Kasprzycki Dawid Pątko
# Drużyna # Drużyna
1. FunPlus Phoenix 1. FunPlus Phoenix
2. J Team 2. GAM Esports
3. Splyce 3. Splyce
4. GAM Esports 4. J Team
Bartek Kuczyński Jarek Piłat
# Drużyna # Drużyna
1. FunPlus Phoenix 1. FunPlus Phoenix
2. Splyce 2. Splyce
3. GAM Esports 3. J Team
4. J Team 4. GAM Esports

Faza grupowa Mistrzostw Świata w League of Legends rozpocznie się już 12 października. Starcia w grupie B zostaną rozegrane jako ostatnie podczas inauguracyjnego dnia. Wcześniej o pierwsze punkty powalczą formacje ze zbiorów C i D. Szczegółowe informacje na temat harmonogramu, a także wszelkie niezbędne informacje o Worlds 2019 znaleźć można w naszej relacji tekstowej: