Patryk „Mystiques” Piórkowski to jeden z wielu Polaków, którzy mieli okazję pokazać się europejskiej publiczności podczas pierwszego roku League of Legends European Championship. Teraz nadwiślański wspierający może jednak pożegnać się z EXCEL.
22-latek został ograniczonym wolnym agentem, co oznacza, że ma prawo przyjmować propozycje kontraktowe od innych drużyn, ale jego obecny pracodawca wciąż może zachować go pod swoimi skrzydłami, o ile wyrówna warunki otrzymanej przez zawodnika oferty. Piórkowski zasilił szeregi brytyjskiej organizacji w grudniu ubiegłego roku, stając się ostatnim elementem jej dziesięcioosobowego składu. Na swój debiut na najwyższym poziomie rozgrywkowym były support Pompa Teamu musiał poczekać jednak aż do marca.
Premierowy występ na głównej scenie LEC okazał się dla Mystiquesa niezwykle udany – jego formacja pokonała FC Schalke 04, choć w ostatecznym rozrachunku triumf ten nie miał zbyt wielkiego znaczenia. EXCEL wiosenny split zakończyło na odległej dziewiątej lokacie, a jeszcze gorzej było latem – wówczas ekipa uplasowała się na szarym końcu tabeli. Należy jednak wspomnieć, iż w tej fazie sezonu polski zawodnik był jednym z filarów swojej drużyny.
– Wielu z was się pyta, czy będę dalej grał w LEC w następnym roku – tego dalej nie wiem. Być może będę, ale prawdopodobnie nie będzie to w EXCEL. Zależy to już od zainteresowania moją osobą innych organizacji z LEC/LCS. Jeżeli się nie uda, głównie chciałbym grać w polskiej lidze, inne raczej mnie nie interesują (chyba że pojawi się coś mega dobrego) – oświadczył na Facebooku Piórkowski.
Przypomnijmy, iż kontrakt Mystiquesa pozostaje aktualny aż do listopada 2020 roku. Oznacza to, iż polski support raczej nie może liczyć na przejście do innej drużyny bez transferu gotówki w tle.