Mimo że podczas letniego splitu LPL Invictus Gaming nie prezentowało się najlepiej, to dzisiaj koreańsko-chińska ekipa pokazała, że przyjechała do Europy, aby bronić tytułu. Co prawda, początek gry w wykonaniu mistrzów świata nie był najlepszy, jednakże ci zdołali odrobić straty i dosyć szybko pokonać ahq e-Sports Club.
Invictus Gaming | 1:0 | ahq e-Sports Club | ||||||
TheShy | Ziv | |||||||
Leyan | Alex | |||||||
Rookie | Rainbow | |||||||
JackeyLove | Wako | |||||||
Baolan | Ysera |
Ku zaskoczeniu wszystkich rozgrywka rozpoczęła się znacznie lepiej dla ahq, które było w stanie zabić rywala zarówno na midzie, jak i na dolnej alejce. Mimo to Invictus Gaming zdołało bezproblemowo pokonać Ognistego Smoka. Kiedy mistrzowie świata próbowali odrobić straty w finansach, atakując górną alejkę, ahq poradziło sobie z dwiema wieżami na bocie. Kolejne wymiany przebiegały jednak po myśli iG, które w momencie pojawienia się Nashora miało na swoim koncie 800 sztuk złota więcej.
Trzeci z reprezentantów LPL udowadniał, że przyjechał do Europy, by obronić mistrzostwo świata i jest bardzo dobrze przygotowany. Mimo strat we wczesnej fazie gry, środkowy etap rozgrywki w wykonaniu Invictus był po prostu świetny. W 25. minucie po wyłapaniu przeciwnego wspierającego ekipa z Chin zniszczyła środkowy inhibitor rywala. W walce przy Nashorze obrońcy tytułu zgładzili przeciwników i zakończyli rozgrywkę.
W kolejnym starciu Team Liquid zmierzy się z DAMWON Gaming. Szczegółowy harmonogram, a także wszelkie niezbędne informacje o Worlds 2019 znaleźć można w naszej relacji tekstowej: