Dwa mecze, dwie porażki – tak na razie wygląda bilans Aristocracy w dziesiątym sezonie ESL Pro League. Nie oznacza to jednak, że Polacy już spadli, bo nadal mogą się bezpośrednio utrzymać. Niemniej wszystko zależeć będzie od dzisiejszego pojedynku z North.

Astralis vs Fnatic
18:25 (BO3)

Najpierw jednak rozstrzygnie się kwestia tego, kto zajmie pierwsze miejsce. A szanse na to mają Astralis i Fnatic, które wygrały oba dotychczasowe mecze i dopiero teraz jedna z tych ekip dozna pierwszej w tym sezonie porażki. Bez wątpienia większe szanse na odniesienie kompletu zwycięstw mają Duńczycy, czyli liderzy rankingu HLTV i triumfatorzy trzech ostatnich Majorów CS:GO. Z drugiej strony warto pamiętać, że ich szwedzcy rywale dopiero co wygrali DreamHack Masters Malmö 2019 i wydaje się, że niedawne zmiany korzystnie wpłynęły na ich postawę. Co ciekawe, podczas wspomnianej imprezy podopieczni Andreasa "Samuelssona" Samuelssona pokonali m.in. właśnie swoich dzisiejszych oponentów i dziś zapewne będą chcieli powtórzyć ten wyczyn.

North vs Aristocracy
22:15 (BO3)

Piętnaście minut po dziesiątej wieczorem na serwerze zamelduje się natomiast Aristocracy. Jak zostało wspomniane we wstępie, naprzeciwko Wiktora "TaZa" Wojtasa i spółki stanie North, które podobnie jak Polacy przegrało oba dotychczasowe mecze i tak jak oni ma nóż na gardle. Wynik tego pojedynku będzie kluczowy – zwycięzca będzie pewny utrzymania i jednocześnie weźmie też udział w drugiej fazie grupowej, pokonany natomiast będzie musiał powalczyć o swój ligowy byt podczas turnieju barażowego. A tego Arcy na pewno chciałoby uniknąć, tym bardziej że zanosi się, że o dobry wynik w nim wcale nie będzie łatwo.


Oba mecze wraz z polskim komentarzem obejrzeć będzie można w ESL.TV Polska. Po więcej informacji zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.