Kolejny tydzień zmagań w ramach ósmego sezonu Esports Championship Series dobiegł końca. Oznacza to, że następne dwie drużyny dołączyły do grona uczestników lanowych finałów – tym razem padło na lidera oraz wicelidera rankingu HLTV.

Na Starym Kontynencie najlepsze okazało się Astralis, ale wbrew temu, co może się wydawać, triumf wcale nie przyszedł Duńczykom łatwo. Już na starcie nieco krwi napsuł im m1x Filpa "TUDSONA" Tudeva, który prawie urwał zwycięzcom trzech ostatnich Majorów mapę! Potem co prawda FaZe Clan w półfinale poddał się skandynawskiej nawałnicy już bez większego oporu, ale w meczu decydującym podopieczni Danny'ego "zonica" Sørensena znowu musieli się napocić. Ba, niewiele brakowało, a nawet by przegrali, bo ich rywal, BIG, prezentował się zaskakująco dobrze. W pewnym momencie na ostatniej mapie gracze niemieckiej organizacji prowadzili nawet 14:12, ale rzutem na taśmę to Astralis zatriumfowało 16:14, przypieczętowując tym samym swój awans.

Także Liquid, które triumfowało w Ameryce Północnej, nie miało łatwo, ale kłopoty Keitha "NAFA" Markovicia i spółki zaczęły się dopiero w ostatnim pojedynku – wcześniej gładko rozprawili się oni z byłym składem Teamu Singularity, a następnie, mimo oporu, pokonali też INTZ eSports. Niespodziewanie najbardziej wymagającym przeciwnikiem okazało się jednak ATK, które po raz drugi w tym sezonie dotarło do finału rywalizacyjnego tygodnia. I chociaż tym razem amerykańsko-południowoafrykański zespół poległ, to na pewno nie ma powodów do wstydu. Na każdej z trzech rozegranych map walczył jak równy z równym z wyżej notowanym oponentem, ale decydującą potyczkę na Overpassie przegrał 11:16.

Na ten moment lista uczestników turnieju finałowego prezentuje się następująco:

Astralis AVANGAR Evil Geniuses
Team Liquid Ninjas in Pyjamas Sharks Esports

Lanowe finały ECS Season 8 odbędą się między 28 listopada a 1 grudnia w Arlington. W sumie udział w turnieju weźmie osiem drużyn, które powalczą między sobą o łączną pulę nagród w wysokości 500 tysięcy dolarów.