Griffin ponownie nie przełamało klątwy Bo5! Dla Koreańczyków była to piąta taka seria na najwyższym poziomie i po raz piąty zakończyła się ona porażką. Invictus Gaming za to zaprezentowało się całkiem nieźle i postawiło kolejny krok w stronę obrony Pucharu Przywoływacza.

Griffin
1:3 Invictus Gaming

Invictus Gaming 1:0 Griffin
TheShy Sword
Ning Tarzan
Rookie Chovy
JackeyLove Viper
Baolan Lehends

Początek pierwszej potyczki był bardzo spokojny. Dopiero w 11. minucie Griffin zdołało pokonać Ognistego Smoka, a chwilę później przelać pierwszą krew na dolnej alei. Świetna walka ze strony Yu "JackeyLove'a" Wen-Bo i potrójne zabójstwo pozwoliły Invictus na unicestwienie przeciwnej formacji. Różnica w złocie momentalnie wzrosła do czterech tysięcy na korzyść mistrzów świata, którzy przy okazji zrównali z ziemią dwie wieże i pokonali smoka.

Mimo że JackeyLove był niesamowicie silny, to został on kilkukrotnie wyłapany przez przeciwną Yuumi. iG zdołało jednak zainicjować walkę, która zakończyła się pięcioma zabójstwami i Baronem. Marksman mistrzów świata po raz kolejny popełnił on jednak ogromny błąd, przez który z fioletowego wzmocnienia nic nie wynikło. Reprezentanci LPL po wyeliminowaniu przeciwnego toplanera po raz drugi unicestwili Nashora i kilka minut później zakończyli pierwsze spotkanie.

Griffin 0:1 Invictus Gaming
Sword TheShy
Tarzan Ning
Chovy Rookie
Viper JackeyLove
Lehends Baolan

Już na początku drugiej rozgrywki JackeyLove dał się wyłapać swoim rywalom, przez co oddał pierwszą krew przeciwnemu marksmanowi. Wraz z tą niewielką przewagą na dolnej alejce Griffin zdołało zniszczyć wszystkie zewnętrzne wieże i wygrać pierwszą walkę na środku. Mimo że Koreańczycy posiadali kontrolę w zasadzie nad całym Summoner's Rift, to mistrzowie świata pokonali drugiego już Górskiego Smoka.

Potrójne zabójstwo w walce przy Nashorze dla Songa "Rookiego" Eui-jina pozwoliło jego ekipie na łatwe pokonanie Barona i odrobienie strat finansowych. Kolejny udany teamfight na środku ze strony TheShy'a zaowocował drugim fioletowym wzmocnieniem, a późniejsze fantastyczne wejście JackeyLove'a zadecydowało o drugim oczku na korzyść iG.

Invictus Gaming 0:1 Griffin
TheShy Sword
Ning Tarzan
Rookie Chovy
JackeyLove Viper
Baolan Lehends

Pierwsza krew po raz kolejny powędrowała na konto Griffin, jednakże Rookie natychmiastowo odpowiedział atakiem i zabójstwem na górze. Tym razem to ekipa z Chin zdołała wyjść na niewielkie prowadzenie, ale po wygranej walce na środku Griffin odzyskało inicjatywę. Pokonanie Herolda pozwoliło także reprezentantom LCK na zniszczenie pierwszej wieży na topie.

Przez kolejne kilkanaście minut gracze Griffin pokonali jeszcze dwa ogniste smoki i wyeliminowali kilku rywali. Fenomenalna dyspozycja Vipera i pentakill w najważniejszym teamfighcie zaowocowały pokonaniem Barona. Wraz z fioletowym wzmocnieniem Koreańczycy zniszczyli dwa inhibitory, a ostateczna walka na górnej alejce pozwoliła wicemistrzom LCK na zdobycie pierwszego w tej serii oczka.

Griffin 0:1 Invictus Gaming
Sword TheShy
Tarzan Ning
Chovy Rookie
Viper JackeyLove
Lehends Baolan

W czwartej potyczce first blood wreszcie powędrował do któregoś z zawodników Invictus. Szczęśliwcem okazał się TheShy, gdyż jego dżungler pozwolił mu poskromić przeciwnego toplanera. Fantastyczna dyspozycja mistrza świata zapewniła mu ogromną przewagę w stworach, dzięki której jego drużyna zdołała wygrać w walce wokół Smoka.

Chwilę później obrońcy tytułu bezproblemowo pokonali Nashora i triumfowali w kolejnym teamfighcie przy czerwonym wzmocnieniu. W 25. minucie upadł dolny inhibitor Griffin, a kilkadziesiąt sekund później TheShy i spółka zrównali z ziemią niebieski nexus i zapewnili sobie miejsce w półfinale.

Już za chwilę Fnatic podejmie FunPlus Phoenix. Transmisję z tego spotkania oglądać będzie można za pośrednictwem kanału Polsat Games w serwisie Twitch. Więcej szczegółowych informacji na temat tegorocznej edycji mistrzostw świata w League of Legends znaleźć można w naszej relacji tekstowej: