Kończący się powoli rok nie rozpieszczał nas zbytnio jeśli chodzi o występy polskich drużyn na międzynarodowych lanach. Nic więc dziwnego, że z niesamowitym zaciekawieniem oczekujemy rozpoczęcia DreamHack Open Atlanta 2019, czyli zawodów, na których pojawią się aż dwa rodzime składy CS:GO i to te teoretycznie najlepsze. Mowa tutaj oczywiście o Virtus.pro oraz Illuminar Gaming, które w najbliższy weekend postarają się zagarnąć dla siebie jak największą część tortu, na który składa się 100 tysięcy dolarów. Trudno jednak powiedzieć, by Polaków czekała łatwa przeprawa – wszak oni sami ostatnio nie zachwycają formą, zaś w stanie Georgia przyjdzie im mierzyć się m.in. z Heroic oraz CR4ZY, czyli finalistami poprzedniej imprezy z cyklu DH Open, która miała miejsce w październiku w Rotterdamie.

Podstawowe informacje

Nazwa DreamHack Open Atlanta 2019
Data 15 – 17 listopada 2019
Miejsce Atlanta, Stany Zjednoczone
Gra CS:GO
Liczba uczestników 8
Pula nagród 100 000 $
System faza grupowa + faza pucharowa

Uczestnicy

Chaos Esports Club

CR4ZY

Heroic

Illuminar Gaming

cam EspiranTo es3tag STOMP
steel ottoNd stavn oskarish
Infinite emi b0RUP mono
ben1337 SHiPZ Snappi innocent
wippie Thomas cadiaN reatz
Shakezullah (trener) NeiL_M (trener) LOMME (trener) imd (trener)

INTZ eSports

Sprout

Triumph Gaming

Virtus.pro

chelo Spiidi Voltage MICHU
xand faveN xCeeD snatchie
yeL syrsoN Spongey Snax
shz k1to Snakes Vegi
boltz denis Grim phr
Apoka (trener) enkay J (trener) mCe (trener) kuben (trener)

Harmonogram

15 listopada
18:00 Heroic vs Triumph Gaming BO1
19:30 CR4ZY vs Chaos Esports Club BO1
21:00 Sprout vs Illuminar Gaming BO1
22:30 Virtus.pro vs INTZ eSports BO1
16 listopada
00:00 mecz wygranych grupy A BO1
01:30 mecz wygranych grupy B BO1
16:00 mecz przegranych grupy A BO3
19:00 mecz przegranych grupy B BO3
22:00 decydujący mecz grupy A BO3
17 listopada
01:00 decydujący mecz grupy B BO3
16:00 pierwszy półfinał BO3
19:00 drugi półfinał BO3
23:00 wielki finał BO3

Faworyci

CR4ZY Heroic

To właśnie dwie wspomniane we wstępie drużyny możemy spokojnie uznać za największych faworytów całego turnieju. Weźmy takie Heroic, w które od momentu transferu Caspera "cadiaNa" Møllera wstąpiło nowe życie. Co prawda 24-latek trafił do zespołu trochę z konieczności, bo przecież odejścia Benjamina "blame'aF" Bremera do Complexity Gaming nikt się nie spodziewał, ale dziś w skandynawskiej ekipie nikt raczej nie narzeka na taką kolej rzeczy. Przyjście cadiaNa pomogło bowiem składowi w wejściu na wyższy poziom – na przestrzeni zaledwie miesiąca awansował on na finały ESL Pro League Season 10 oraz EPICENTER, a także sięgnął po wicemistrzostwo DreamHack Open Rotterdam. Teraz pora jednak na kolejny krok i pierwszy wspólny lanowy triumf, który pomógłby zmyć lekki niesmak, jaki pozostał po StarSeries i-League Season 8. O ile bowiem Duńczycy wśród zespołów z drugiego tieru czują się jak ryba w wodzie, tak tier pierwszy nadal stanowi dla nich pewien problem.

Podobnie wygląda sytuacja w przypadku CR4ZY, czyli, że tak to nazwijmy, obrońców tytułu – wszak to właśnie międzynarodowa formacja zajęła w Holandii pierwsze miejsce i teraz spróbuje powtórzyć ten wyczyn za oceanem. Warto w tym miejscu wspomnieć, że niedawna mała rewolucja kadrowa najwyraźniej w ogóle jej nieobeszła, a strata Nemanji "huNtera" Kovača i Nemanji "nexy" Isakovicia nie była tak bolesna, jak się tego pierwotnie spodziewano. Wszak podopieczni Neila "NeiLa_M" Murphy'ego do samego końca walczyli o awans do baraży o ESL Pro League (chociaż ostatecznie tego celu nie osiągnęli), i dołożyli do swojej gabloty puchar z Rotterdamu. Co prawda ptaszki ćwierkają, że niedługo drużynę może czekać kolejny cios w postaci odejścia Georgiego "SHiPZA" Grigorova, wcześniej jednak Bułgar i jego koledzy mogą pokusić się o jeszcze jedno zwycięstwo, które biorąc pod uwagę ogólną obsadę zawodów, nie wydaje się znowu takie mało prawdopodobne.

Drużyny warte uwagi

Chaos Esports Club Illuminar Gaming Virtus.pro

Jako polscy kibice w największym stopniu będziemy zapewne przyglądać się poczynaniom naszych rodaków i mamy ku temu wiele powodów. W przypadku Virtus.pro osiągnięty w Atlancie wynik może mieć kluczowe znaczenie – może on być zarówno ostatnim gwoździem do trumny, który przesądzi o fiasku projektu pod nazwą "polski skład CS:GO w VP", ale też, w przypadku ewentualnego sukcesu, może przekonać włodarzy z Rosji, że dalsze inwestycje w ten zespół mają jeszcze sens i mogą się opłacić. Bo przecież poza wicemistrzowem V4 Future Sports Festival podopieczni Jakuba "kubena" Gurczyńskiego nie dawali swoim pracodawcom zbyt wielu powodów do radości, a ich fatalna postawa w ESEA Mountain Dew League, gdzie zajęli dopiero przedostatnie miejsce, nadszarpnęła wiarę chyba nawet u najwytrwalszych kibiców.

W tak dramatycznej sytuacji nie jest za to Illuminar Gaming, które od kilku miesięcy może ze spokojem patrzeć w przyszłość. Gracze zapomnieli już o perturbacjach, jakie zafundowała im fuzja AGO Esports z x-kom teamem, a nawet zdążyli sięgnąć po międzynarodowe trofeum. We wrześniu Paweł "innocent" Mocek i spółka wygrali bowiem Games Clash Masters 2019, czyli imprezę, którą spokojnie możemy porównać właśnie od DreamHacka Open. Tamto osiągnięcie wywindowało ich aż do czołowej trzydziestki rankingu HLTV, teraz jednak drużyna spod znaku niebieskiego oka musi udowodnić, że tamten wyniki nie był tylko "wypadkiem przy pracy" i że stać ich na jego powtórzenie. Czy się uda? Na dwoje babka wróżyła, bo jeżeli możemy coś powiedzieć o iHG, to na pewno to, że skład ten nie może pochwalić się zbyt stabilną formą.

A co poza Polakami? Na pewno warto będzie śledzić poczynania zespołu Joshuy "steela" Nissana, którego wiele osób kojarzyć może z czasów jego gry dla iBUYPOWER. Posiadający bana za ustawianie spotkań Kanadyjczyk kilka miesięcy temu rozstał się z Ghost Gaming i od tego czasu sporo plotkowało się o jego przyszłości. Ostatecznie potwierdziły się te najbardziej wiarygodne doniesienia, bo 29-latek zawitał do powracającego na scenę Counter-Strike'a po krótkiej przerwie Chaos Esports Club. Wraz z nim organizacja przyjęła pod swoje skrzydła m.in. niepokornego Gage'a "Infinite'a" Greena czy też Maxima "wippiego" Shepeleva, którego Ryan "Ryan" Friend z Rush B Media określił "młodym, ekscytującym talentem". Pytanie tylko, czy nie będzie to kolejna amerykańska sklejka, która funkcjonować będzie przez jakiś czas, nie osiągnie nic i ostatecznie po wielu zmianach kadrowych się rozpadnie. Potencjał co prawda jest, ale w NA potencjał to nie wszystko.

Zawodnicy warci obserwowania

fot. ESL/Adam Łakomy
fot. ESL/Damian Gątkiewicz
ffot. ESL/Adela Sznajder
MICHU SHiPZ stavn
Michał Müller Georgi Grigorov Martin Lund

Ratujcie MICHA – tego typu ironiczny slogan coraz częściej pojawia się na transmisjach meczów Virtus.pro lub też pod tekstami opowiadającymi o kolejnych porażkach tejże drużyny. I dzieje się tak nie bez powodu, bo jeśli mielibyśmy wskazać kogoś, kto jest najmniej winny ostatnich niepowodzeń ekipy, to jest to właśnie Michał Müller. 22-latek na przestrzeni ostatnich trzech miesięcy wykręcił według serwisu HLTV rating na poziomie 1,11, podczas gdy drugi najlepszy pod tym względem Michał "snatchie" Rudzki zatrzymał się na poziomie 1,00. Jeżeli więc na kogoś mielibyśmy spoglądać ze szczególną uwagą, to właśnie na MICHA, od którego dyspozycji będzie zależeć, czy Virtusi w ogóle włączą się do walki o czołowe lokaty, czy też pożegnają amerykańską ziemię już po fazie grupowej. Chociaż, jak nauczyły nas ostatnie tygodnie, nawet forma Müllera może nie wystarczyć.

Innym graczem, który przy okazji zawodów powinien błyszczeć, jest wspomniany już wcześniej SHiPZ. Zaledwie 19-letni Bułgar niemal od razu po przenosinach z Windigo Gaming urósł do miana najważniejszej postaci CR4ZY, stając się główną armatą tego zespołu. To właśnie on poprowadził go kilka tygodni temu do triumfu w Rotterdamie, osiągając wówczas rating 1,28 i wydaje się, że podobnych wyczynów z jego strony możemy spodziewać się także teraz. Tym bardziej że Grigorov będzie mieć dodatkową motywację – w ostatnim czasie sporo mówiło się o zainteresowaniu jego osobą ze strony Gen.G Esports, które zamierza wejść na scenę CS:GO. Według nieoficjalnych informacji jego angaż nie był jednak pewny, toteż ewentualny dobry występ w Atlancie może ostatecznie przekonać włodarzy organizacji do finalizacji transferu młodego zawodnika.

Co ciekawe, to nie SHiPZ jest najmłodszym z trójki zawodników, których wytypowaliśmy do wytężonych obserwacji. Zaledwie 17-lat ma bowiem Martin Lund, szerzej znany jako stavn. Gracz ten rok 2019 zaczynał bez stałego zatrudnienia, próbując na gwałt znaleźć nowego pracodawcę wraz ze swoimi kolegami z Fragsters. Niemniej starania te długo spełzały na niczym, aż wreszcie młody Duńczyk stracił cierpliwość i w marcu postanowił przyjąć ofertę Heroic. I to był strzał w dziesiątkę, bo Lund odpłacił się za zaufanie z nawiązką. Mimo niewielkiego doświadczenia nie miał problemów z udźwignięciem odpowiedzialności za zdobywanie fragów, jaka spadła na jego barki. Wystarczy wspomnieć tylko o bardzo udanym DreamHacku Open w Holandii, podczas którego nastolatek dobił do ratingu 1,31 – żaden z pozostałych uczestników tamtej imprezy nawet nie zbliżył się do tego wyniku.

Poprzednie finały

23 lipca 2017, Atlanta

Heroic 1 : 2 Team EnVyUs
Overpass 16:11 Cobblestone 8:16 Inferno 2:16

19 listopada 2018, Atlanta

Team Vitality 2 : 0 Luminosity Gaming
Mirage 16:4 Overpass 16:6  Cache 

Podział nagród

  1. miejsce – 50 000 $  
  2. miejsce – 20 000 $ 3-4. miejsce – 10 000 $
  5-6. miejsce – 3 000 $ 7-8. miejsce – 2 000 $

Transmisje

Twitch DreamHackCS
Facebook
YouTube