Nie tak to miało wyglądać. Virtus.pro przystępowało do swojego pierwszego meczu podczas DreamHack Open Atlanta 2019 jako faworyt, ale kompletnie nie sprostało oczekiwaniom. Skład znad Wisły boleśnie poległ bowiem z INTZ eSports, tym samym znajdując się na skraju eliminacji.

Virtus.pro 10 : 16 INTZ eSports

(DH Open Atlanta – grupa B)
10 3 Mirage 12 16
7 4

Wygrana przez Virtusów pistoletówka dawała nadzieję, że Polacy szybko wywalczą przyzwoite prowadzenie. Niestety nie poszli oni za ciosem i w kolejnych minutach pozwolili zdominować się INTZ, tylko okazjonalnie odpowiadając na poczynania latynoskich rywali. Co więcej, po szóstej rundzie już nawet takich odpowiedzi nie było, bo na serwerze grała tylko jedna drużyna i nie było to VP. Czas mijał, a sytuacja podopiecznych Jakuba "kubena" Gurczyńskiego stawała się coraz gorsza i nawet starania Michała "MICHA" Müllera niewiele w tej materii zmieniały, bo chociaż 22-latek usilnie próbował udźwignąć grę na swoich barkach, to na niewiele się to zdawało.

W efekcie Virtus.pro na przerwę schodziło z aż dziewięciopunktową stratą i musiało się naprawdę postarać, jeżeli marzyło jeszcze o odwróceniu sytuacji. Problem w tym, że polscy gracze nie wytrzymali presji i stracili też drugą pistoletówkę. I to mając w pewnym momencie przewagę 2 na 1! Wówczas wydawało się, że jest już praktycznie po wszystkim i tylko cud będzie mógł uratować VP. A od tego nie było wcale tak daleko, bo nagle rodzima piątka zaczęła regularnie punktować i zbliżyła się do przeciwników na odległość pięciu oczek. Niemniej to byłoby na tyle – INTZ w końcu wyprowadziło kończące ciosy i położyło Virtusów na deskach wynikiem 16:10.


Już za chwilę kolejny mecz, w którym Heroic podejmie Illuminar Gaming. Spotkanie to wraz z angielskim komentarzem obejrzeć będzie można na oficjalnym kanale DreamHacka na Twitchu. Po więcej informacji na temat DreamHack Open Atlanta 2019 zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.