Jeszcze tylko cztery mecze zostały do rozegrania w ramach fazy grupowej europejskiej ESL Pro League Season 10. Dwa z nich odbędą się właśnie dziś  i niewykluczone, że to właśnie dzięki nim poznamy dwie ekipy, które zapewnią sobie awans na turniej finałowy EPL-a w Odense. Tak stanie się jednak tylko wtedy, gdy zespoły, które wygrały wczoraj, teraz zrobią to ponownie.

FaZe Clan vs HellRaisers
18:25 (BO3)

W sobotę FaZe Clan z zaskakującą łatwością poradził sobie z Teamem Vitality, stawiając poważny krok na drodze do wyjazdu do Danii. Kolejną przeszkodą na drodze Marcelo "coldzery" Davida i jego kolegów będzie HellRaisers, które swoją przygodę z drugą fazą grupową zaczęło od porażki z Fnatic. I trudno nie odnieść wrażenia, że dziś podopieczni Alexandra "Lk-" Lemesheva jeszcze raz opuszczą serwer z pustymi rękami, a przynajmniej na to wskazują ostatnie wyniki ekipy. Ta bowiem od czasu wrześniowej rewolucji nie wskoczyła jeszcze na właściwe tory i daleka jest od optymalnej dyspozycji. A FaZe? Wręcz przeciwnie – na ostatnich dwóch lanowych imprezach drużyna docierała przecież do strefy medalowej.

Fnatic vs Team Vitality
22:15 (BO3)

Przyjmijmy więc, że FaZe pokonało HR. Co to oznacza dla Teamu Vitality? Ano tyle, że gracze francuskiej organizacji nie będą mogli pozwolić sobie dziś na przegraną, gdyż ta kategorycznie przekreśli ich szanse na awans na finałowy turniej. Na ten moment nie da się jednak przewidzieć, w jakim stopniu trudno będzie im o korzystny rezultat z Fnatic. Trzeba wszak pamiętać, ze szwedzka formacja wczoraj z konieczności musiała korzystać ze wsparcia Rasmusa „kreaza” Johanssona, co wystarczyło na HellRaisers, ale niekoniecznie musi wystarczyć na Vitality. Zresztą nawet ewentualny powrót Freddy’ego „KRIMZA” Johanssona może wcale nie okazać się zbawienny, bo 25-latek zmaga się obecnie z przeziębieniem.


Oba mecze wraz z polskim komentarzem obejrzeć będzie można w ESL.TV Polska. Po więcej informacji zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.