Wczoraj koreański oddział Riot Games podjął decyzję na temat sprawy nieprawidłowości przy transferze Seo „Kanaviego” Jin-hyeoka z Griffin do JD Gaming, nakładając karę pieniężną na organizację oraz wykluczając z udziału w jakichkolwiek rozgrywkach League of Legends byłego dyrektora Griffin Cho Gyu-nama oraz szkoleniowca Kima "cvMaxa" Dae-ho. Z dochodzenia Riotu wynikało, że cvMax znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoimi podopiecznymi, jednakże sam Dae-ho zaprzeczał, jakoby kiedykolwiek dał ponieść się emocjom i zareagował w nieprzyzwoity sposób.
Teraz jednak światło dziennie ujrzały kolejne oskarżenia wobec cvMaxa, mówiące, że nie był po prostu surowy dla swoich graczy, ale stosował wobec nich przemoc fizyczną i psychiczną na porządku dziennym. Oskarżenia, o których mowa, to wypowiedzi samych zawodników oraz jednego z trenerów, którzy w wywiadzie dla Inven Global zwierzyli się ze swoich traumatycznych przeżyć związanych z Dae-ho.
– Dołączyłem do Griffin podczas drugiej rundy ubiegłorocznego letniego splitu. Od momentu mojego przyjścia w drużynie miała miejsce przemoc fizyczna i werbalna. Często widziałem, że cvMax rzucał swoim notatnikiem podczas wypowiadania swojej opinii na temat meczów. Wobec niektórych zawodników często zachowywał się agresywnie. Dla przykładu raz nakrzyczał na gracza, mówiąc, że zagrał jak sierota. Poza tym zdarzało mu się uderzyć w krzesło, na którym siedział zawodnik albo złapać za kołnierz i trząść graczem – wyjawia jeden ze świadków wszystkich wydarzeń, trener Byun "Chaos" Young-sub.
Nie są to jednak jedyne sytuacje, z którymi radzić musieli sobie nękani zawodnicy. Oprócz nazywania graczy sierotami, co zresztą w Korei Południowej jest uznawane za jedno z najgorszych wyzwisk, cvMax często wulgarnie wyzywał podopiecznych i stosował wobec nich przemoc fizyczną, o czym wspomina toplaner zespołu, Choi "Sword" Sung-won. – cvMax raz powiedział do mnie, że: "Nie da się sprawić, żeby osoba z jedną ręką klaskała. Inni gracze mają dwie ręce, ale ty masz tylko jedną. Nie mogę traktować niepełnosprawnej osoby tak, jak innych". Poza tym 9 lutego, podczas wypowiadania swojej opinii o meczu, złapał mnie za kołnierz i potrząsnął mną mocno. Po tym zawołał mnie do swojego pokoju i powiedział: "Nie mam za co cię przepraszać. Zasłużyłeś na to. Wiesz, co zrobiłeś źle?". Ponadto stwierdził, że jestem obrzydliwy i że nie może ze mną wytrzymać. Mówił, że jeśli przegramy przeze mnie, to pojedzie za mną nawet na koniec świata, żeby się zemścić albo mnie zabije. Posiadam też nagranie rozmowy telefonicznej, w której okropnie przeklinał – wyznaje zawodnik Griffin.
Z wywiadu dowiadujemy się również, że cvMax notorycznie obrażał zawodników, którym poszło gorzej nawet podczas treningów. Co gorsze, były szkoleniowiec Griffin nie czuł się jakkolwiek winny i uważał, że to, co robi, jest w porządku. – Osobiście nie byłem ofiarą fizycznej lub werbalnej przemocy, ale widziałem, jak stosował ją wobec innych graczy. Kiedy przygotowywaliśmy się do finałów letniego splitu, cvMax powiedział do jednego z zawodników: "dupku, naprawdę kur*a ssiesz". Mocno zapadło mi to w pamięci – wspomina dżungler Griffin, Lee "Tarzan" Seung-yong.
Nie da się ukryć, że przebywanie oraz współpracowanie na co dzień z tak agresywną osobą, jak cvMax, z pewnością musiało pozostawić ślad na psychice graczy. Ponadto opowiadanie o takiej sprawie również może wpłynąć na przyszłość danych zawodników w esporcie. Nic więc dziwnego, że część z nich nie chciała wypowiadać się na ten temat w wywiadzie, a ci, którzy zebrali się na odwagę, mieli spore trudności z mówieniem o wszystkich incydentach. – Tak naprawdę wypowiadanie się na ten temat bezpośrednio może wpłynąć źle również na nas. Mając to na uwadze, zgodziliśmy się udzielić tego wywiadu, aby naprawić to, co jest złe. Szczerze mówiąc, nawet teraz się boję. cvMax myśli, że wyjawienie tej sprawy jest równoznaczne z podzieleniem zespołu i braniem czyjejś strony. Zawodnicy naprawdę byli krzywdzeni emocjonalnie i przeszli przez strasznie trudny czas. Chciałem tylko zapobiec temu, aby ktokolwiek inny został zraniony. Mówię tylko o tym, czego doświadczyłem z cvMaxem i chcę naprawić to, co jest nieprawidłowe – wyjaśnia drugi midlaner zespołu, Shin "Rather" Hyeong-seop. – Naprawdę bałem się udzielić tego wywiadu i nawet egoistycznie myślałem, czy nie zostanę skrzywdzony. Tak czy inaczej, jestem tutaj, by wyjawić całą prawdę, dlatego wiem, że nie stanie mi się nic złego. Przyszedłem z mojej własnej, nieprzymuszonej woli nie po to, by kłamać – dodał od siebie Tarzan.
Na temat nałożonej przez Riot Games kary względem cvMaxa oraz całej organizacji możecie przeczytać więcej pod tym adresem.