Po odejściu Kima „Clida” Tae-mina oraz Kima „Khana” Dong-ha T1 zostało postawione w niezbyt ciekawej sytuacji. Zespół Lee "Fakera" Sang-hyeoka musi bowiem znaleźć graczy będących w stanie zastąpić naprawdę solidnie pokazujących się nie tylko na rodzimej, ale i międzynarodowej arenie byłych już zawodników. Dziś jednak T1 rozpoczęło proces łatania podziurawionego składu, a pierwszym dodatkiem stał się znany z Longzhu Gaming oraz Kingzone DragonX Moon "Cuzz" Woo-chan. Ponadto swój kontrakt z zespołem postanowił przedłużyć Lee "Effort" Sang-ho, którego przyszłość w T1 stała dotychczas pod znakiem zapytania.
기쁜 소식을 전해드립니다. LCK V8의 주역 Effort 이상호 선수와 계약을 갱신하게 되었습니다. 에포트 선수의 멋진 활약을 기대해주세요.
아울러, T1의 새로운 정글러로 Cuzz 문우찬 선수가 팀에 합류하였습니다. LCK 2회 우승에 빛나는 문우찬 선수의 새로운 출발을 함께 축하해주세요. pic.twitter.com/JQO90IK3YS
— T1 LoL (@T1LoL) November 21, 2019
Nie da się ukryć, że Cuzz jest niebywale utalentowanym mechanicznie zawodnikiem. Tae-min zakończył dziewiąty sezon rankingowy na pierwszym miejscu koreańskiej solo kolejki, ucierając nosa wielu o wiele bardziej utytułowanym graczom. Mimo wszystko wyczyny w solo queue nie są jego jedynymi osiągnięciami, bo Cuzz regularnie występuje w LoL Champions Korea od 2017 roku. Już w swoim inauguracyjnym sezonie zdołał zresztą sięgnąć po puchar LCK razem z Longzhu Gaming, a następnie dotarł do ćwierćfinałów Worlds 2017.
Później Cuzz postanowił zmienić klubowe barwy na Kingzone DragonX, w którym dzielił miejsce w podstawowym składzie z Hanem "Peanutem" Wang-ho. Koniec końców Tae-min miał szansę pokazać się na Mid-Season Invitational 2018, ale zdecydowanie nie był faworyzowany przez sztab szkoleniowy, bo rozegrał zaledwie trzy mapy. Po nieudanym letnim splicie Cuzz i spółka musieli liczyć na dobry wynik w LCK Regional Finals, lecz w decydującym o wyjeździe na MŚ meczu ulegli DAMWON Gaming. Nie ma się zatem co dziwić, że gdy tylko na biurku byłego dżunglera Dragonx pojawiła się oferta od ekipy trzykrotnych mistrzów świata, nie zastanawiał się długo.
Na ten moment w T1 wciąż brakuje ostatniego elementu układanki, czyli toplanera. Odejście Khana bez dwóch zdań sprawiło niemały kłopot włodarzom organizacji, którzy na pewno będą mieć trudności ze znalezieniem równie dobrego gracza.
Więcej o pozostałych transferach w tym sezonie można przeczytać, klikając w poniższy banner.