W Europie co roku pojawiają się nowe talenty, które mogą zostać absolutną czołówką League of Legends. Larssen, Mystiques czy Humanoid to zawodnicy, o których głośniej zrobiło się w 2019 roku. Dzisiaj przedstawię wam trzech zawodników, którzy prezentowali się fantastycznie w ligach regionalnych (czy też w LEC) i mają szansę na ogromny rozwój w przyszłym sezonie.

Aljoša "Milica" Kovandžić

Serb ma za sobą fantastyczny rok w Vodafone Giants. Mimo że nie udało mu się triumfować na European Masters, to był on niewątpliwie najlepszym midlanerem spoza LEC. Milica pokazał bardzo dobrą dyspozycję w katowickim półfinale przeciwko Fnatic Rising, a dodatkowo całkiem nieźle zaprezentował się w przegranym finałowym starciu.

Sam zawodnik w ostatniej rozmowie ze mną stwierdził, że prawdopodobnie jest w stanie grać na najwyższym europejskim poziomie. W końcu bardzo dobrze radził sobie w Hiszpanii, co udowadniają także statystyki. W letnim splicie wykręcił on średnio 700 sztuk złota przewagi przez pierwsze 15 minut rozgrywki. Otrzymał on także nagrodę MVP meczu aż pięciokrotnie, jednakże ostatecznie jego toplaner zgarnął laur najbardziej wartościowego gracza sezonu.

Milica zastąpi Jiizuke w Teamie Vitality. I o ile byłbym w stanie stwierdzić, że granie na poziomie Jiizuke z 2018 roku może być wyzwaniem, tak Włoch w tym sezonie był jednym z gorszych midlanerów ligi. Niemalże całkowicie odmłodzone Pszczoły będą na pewno celowały znacznie wyżej niż w piątą lokatę, która, biorąc pod uwagę awans na Worldsy w poprzednim roku, na pewno nie była zadowalająca. Teraz z Milicą oraz Compem Vitality będzie celowało w powtórzenie sukcesu z 2019 roku.

Matyáš "Carzzy" Orság

Carzzy ten rok spędził w prawdopodobnie najlepszym europejskim regionie, czyli w Niemczech. Ekipy zza zachodniej granicy w tym roku trzy razy zameldowały się w półfinale, a BIG właśnie z Carzzym w składzie zdołało triumfować w Katowickim finale European Masters. Zawodnik w tym roku skończył zaledwie 17 lat, a już dostał ofertę gry na najwyższym europejskim poziomie. Co prawda, Kacper "Inspired" Słoma jest z tego samego rocznika, a zadebiutował w LEC w ubiegłym sezonie, ale nie zmienia to faktu, że 17 lat to nadal mało jak na profesjonalnego gracza w najlepszej europejskiej lidze League of Legends.

Podczas wiosennego splitu BIG z Carzzym w składzie zdołało awansować na European Masters, jednakże odpadło w ćwierćfinale z późniejszymi triumfatorami zawodów, czyli Misfits Premier. Letni split był już znacznie lepszy. Warto wspomnieć, że ekipa młodego botlanera nie była zdecydowanie najlepsza w Niemczech, gdyż mousesports również dotrzymywało jej kroku. W najważniejszym pojedynku to BIG okazało się jednak mocniejsze i awansowało do finału, w którym triumfowało nad Vodafone Giants.

Nowy skład MAD Lions jest jeszcze bardziej odmłodzony niż ten Teamu Vitality. W drużynie nie ma ani jednego gracza, który występowałby w europejskiej lidze przez więcej niż rok. Największą gwiazdą zespołu jest Marek "Humanoid" Brazda grający na europejskiej scenie dopiero od początku tego sezonu. Skład ten jest na pewno bardzo eksperymentalny i nie można stawiać wobec niego wygórowanych wymagań. Sam Carzzy za to ma udowodnić, że jest w stanie osiągnąć poziom najlepszych europejskich botlanerów.

Kacper "Inspired" Słoma

Inspired to zawodnik znany szerszej europejskiej publice, gdyż występował w Rogue przez cały letni split LEC, w którym jego ekipa wywalczyła czwartą lokatę. Zdecydowałem się jednak umieścić go w tym rankingu ze względu na dwa czynniki. Po pierwsze wiek – jest on jednym z najmłodszych zawodników najlepszej europejskiej ligi, gdyż w tym roku skończył zaledwie siedemnaście lat. Po drugie, w 2019 roku zanotował on znaczący skok jeżeli chodzi o drużyny, w których występował. Pod koniec zeszłego roku został on zawodnikiem akademii Rogue, aby już w lecie wskoczyć w miejsce Mateusza "Kikisa" Szkudlarka i doprowadzić swoją ekipę do play-offów.

Polscy dżunglerzy w tym momencie mogą absolutnie zdominować europejską scenę. W najlepszych dwóch ekipach pozycję tę obsadzają nadwiślańscy gracze, czyli Marcin "Jankos" Jankowski oraz Oskar "Selfmade" Boderek. Skład Rogue na pewno ma potencjał na zawojowanie czołówki Starego Kontynentu. Już w zeszłym roku ekipa ta otarła się ateńskie finały, a dołączenie Stevena "Hansa samy" Liva wzmocniło ten zespół. Jeżeli Inspired dotrzyma kroku swoim rodakom i również będzie prezentował bardzo dobrą dyspozycję, to Łotrzyki mogą powalczyć nawet o czołową trójkę ligi.


Dajcie znać, kto waszym zdaniem w przyszłym roku jest w stanie wskoczyć na najwyższy światowy poziom. Oczywiście jest wielu zawodników ze sporym potencjałem, których tu nie wymieniłem, ale ta trójka zaprezentowała się w tym sezonie najlepszą dyspozycję i moim zdaniem ma największą szansę na fantastyczną grę w przyszłym splicie, który rozpocznie się już w styczniu.