Jeśli chodzi o polskiego CS-a, to pierwsza połowa 2019 roku bez wątpienia należała do składu Wiktora "TaZa" Wojtasa, który pod banderami devils.one oraz Aristocracy prezentował się z niezłej strony na arenie międzynarodowej, a także kolekcjonował tytuły mistrzowskie na rodzimym podwórku. Po wakacyjnej przerwie piątka weterana nie była już jednak w stanie odzyskać dawnego blasku, z czego doskonale zdaje sobie sprawę sam Wojtas:

– Nie uważam, byśmy byli najlepszym polskim zespołem. W tym roku nie wykonaliśmy żadnego kroku naprzód – mówi TaZ w wywiadzie przeprowadzonym przez Jamesa Banksa przed startem Qi Banja Luka. – Zaczęliśmy go dobrze w EPL-u, gdzie walczyliśmy o kolejne fazy, ale potem graliśmy naprawdę źle. Obecnie nie traktuję więc nas jako najlepszej polskiej ekipy, ale wkrótce będę – odważnie zapowiada 33-latek.

Zapytany o problemy z awansem na najważniejsze turnieje Wojtas przyznaje: – Najważniejszą rzeczą jest posiadanie drużyny. Jeśli chcesz przechodzić przez otwarte eliminacje, rywalizować na największych turniejach i masz pięciu ludzi, którzy grają jako zespół i grają dla zespołu, to nie jest to takie trudne. Zgranie drużyny to coś, co zawsze mieliśmy w czasach 1.6 i na początku przygody w Virtus.pro. Dobrze się dogadywaliśmy; każdy chciał wygrywać. Kiedy my też wreszcie odnajdziemy tę chemię, będzie nam znacznie łatwiej – dodaje Polak.


>>ŚLEDŹ RELACJĘ Z QI BANJA LUKA 2019<<


Obecnie ARCY przebywa w Bośni i Hercegowinie, gdzie walczy o nagrody z puli o wysokości 35 tysięcy dolarów. Nadwiślańską formację wspiera Filip "NEO" Kubski, którego obecność bez wątpienia korzystnie wpływa na atmosferę wewnątrz drużyny: – Czuć, że każdy się stara, wnosi coś do gry. Tak naprawdę to cały zespół prowadzi teraz grę. Zgranie jest znacznie lepsze – wyjaśnia TaZ.

Głęboko wierzę, że wiek nie ma w esporcie żadnego znaczenia – przyznaje weteran w odpowiedzi na pytanie dotyczące jego esportowej długowieczności. – Najważniejsze jest to, jak kochasz grę – ten ogień wewnątrz ciebie. Ja nauczyłem się, że zależy on od ludzi w twoim otoczeniu. Mówi się, że jesteś średnią z pięciu najbliższych ci osób. Jeśli przez prawie cały tydzień kilka godzin dziennie trenujesz z pewnymi ludźmi, przejmujesz ich niektóre przyzwyczajenia, powiedzenia czy podejście. Uważam, że jeśli masz dobry skład, wtedy znacznie łatwiej utrzymać ci motywację. Ja staram się być osobą, która cały czas pokazuje ten wewnętrzny ogień – mówi.

Na koniec wywiadu TaZ wyjaśnia, czego potrzebuje, by w przyszłym roku spełnić swoje marzenia o rywalizacji z najlepszymi: – Gdy zastąpiliśmy reatza dychą, przestaliśmy być drużyną. Nie byliśmy w stanie się zgrać, a dobre liczby wykręcane przez niektórych zawodników nie pomagały. Gdy jeden czy dwóch graczy gra świetnie, a pozostała trójka nie ma pojęcia, co robić, to nic ci to nie daje. Najlepsze co możesz zrobić, to znaleźć ludzi, którzy się uzupełniają i wtedy osiągniesz wielki sukces – kończy TaZ.

ARCY rozegrało już swoje pierwsze spotkanie na Qi Banja Luka 2019. Polacy niespodziewanie uznali wyższość Juggernauts, bałkańskiej ekipy, która nie może pochwalić się zbyt wieloma osiągnięciami. W związku z tym podopieczni Mariusza "Loorda" Cybulskiego już dziś o 18:00 powalczą o przetrwanie, a ich rywalem będzie słabszy z pary pro100 – Copenhagen Flames. Mecz ten obejrzeć będzie można na oficjalnym kanale Thunder Media na Twitchu. Po więcej informacji na temat imprezy zapraszamy do naszej relacji tekstowej.