Sformowany na początku tego roku nowy skład mousesports bardzo długo rozczarowywał, ale ostatnie tygodnie może zaliczyć do niezwykle udanych. Wszak dopiero co dane było mu świętować mistrzostwo ESL Pro League Season 10, a już może świętować kolejny tytuł. Tym razem popularne Myszy okazały się najlepsze podczas cs_summit 5 i to mimo faktu, że w pewnym momencie finałowego pojedynku grały... z dwoma zmiennikami!

mousesports 2 : 1 G2 Esports

(cs_summit 5 –  wielki finał)
(4) 19 9 Mirage 6 17 (2)
6 9
1 1 Vertigo 14 16
0 2
16 5 Train 10 14
11 4

Przypomnijmy, że mouz przyjechało do Los Angeles bez Özgüra "woxica" Ekera, którego zatrzymały problemy wizowe. Awaryjnie miejsce Turka zajął pozostający ostatnio bez stałego zatrudnienia Niels Christian "NaToSaphiX" Sillassen i już na pierwszej mapie finału z G2 Esports, Mirage'u pomógł on swojej tymczasowej ekipie w wywalczeniu znaczącej przewagi. Duńczyk i jego koledzy bardzo pewnie czuli się bowiem w ataku i raz po raz nacierali na bronione przez rywali bombsite'y, najczęściej kończąc te natarcia sukcesem. Efekt? Spokojne prowadzenie 9:6 i szansa na szybkie zamknięcie mapy. Niemniej po przerwie role się odwróciły – tym razem to G2, mimo gry w ataku, prezentowało się lepiej. Co prawda w pewnym momencie to mousesports było blisko zwycięstwa, ale finalnie o wszystkim musiała przesądzić dogrywka, do której doszło rzutem na taśmę. I dopiero w niej podopieczni Allana "Rejina" Petersena dopięli swego, triumfując 19:17.

Odpowiedź Nemanji "huNtera-" Kovača i spółki była błyskawiczna. I to jaka odpowiedź! Na Vertigo skład ten doszczętnie zdemolował mouz, pozwalając oponentom na zdobycie w sumie tylko jednego oczka! Wszystkie pozostałe rundy padły łupem G2, które gładko wygrało 16:1, napędzane dobrą grą Nemanji "nexy" Isakovicia. Niemniej już wtedy Myszy korzystały z pomocy drugiego zmiennika. Z uwagi na problemy z uzyskaniem wizy, które mogą uniemożliwić mu udział na EPICENTER, w pośpiechu na lotnisko powędrował prowadzący ekipy, Finn "karrigan" Andersen, którego zastąpił trener, wspomniany Rejin. Tak czy inaczej, koniec końców o wszystkim przesądzić miał Train, gdzie co prawda w pierwszej połowie to francusko-bałkański zespół wyglądał lepiej, lecz należało pamiętać, iż grał on w obronie. Wobec tego przewaga 10:5 nie gwarantowała mu jeszcze spokoju, tym bardziej że w drugiej części starcia mouz przystąpiło do kontrataku. Nagle okazało się, że bronić można się jeszcze lepiej. Ba, nawet występując z dwoma zmiennikami, można w ostatniej chwili wypracować sobie prowadzenie, a potem je utrzymać i zwyciężyć 16:14, co też ostatecznie mousesports zrobiło.

Końcowa klasyfikacja oraz dokładny podział puli nagród cs_summit 5 prezentują się następująco:

1. mousesports 61 500 $
2. G2 Esports 39 500 $
3.-4. OG 21 500 $
3.-4. Virtus.pro 18 500 $
5. MIBR 4 500 $
6. FURIA Esports 4 500 $