Medialny szum wokół afery związanej z nieprawidłowościami w koreańskim Griffin powoli zaczyna cichnąć. Nie oznacza to jednak, że wszystkie kwestie w tej sprawie zostały już wyjaśnione, a winni ukarani. Dzisiaj przedstawiciele chińskiej League of Legends Pro League nałożyli na JD Gaming karę w wysokości 350 000 juanów, co w przybliżeniu daje kwotę 50 200 dolarów. Powyższa sankcja jest konsekwencją próby zawarcia przez chińską organizację kontraktu z byłym już junglerem Griffin — Seo "Kanavim" Jin-hyeokiem, który miał łamać globalne reguły ustanowione przez Riot Games.
Co prawda do zawarcia rzeczonego kontraktu nigdy nie doszło, ale włodarze LPL uznali, że już sam fakt oferowania przez JD Gaming koreańskiemu junglerowi kontraktu, którego warunki są sprzeczne z globalnymi regulacjami, zasługuje na ukaranie. Chodziło o postanowienie, w którym to Kanavi miał się związać z formacją z Kraju Środka na okres pięciu lat, kiedy to maksymalny dopuszczalny przez Riot Games czas trwania umowy może wynosić tylko trzy. Ostatecznie JD Gaming pozyskało Kanaviego i zaoferowało mu prawidłowy, a więc trzyletni kontrakt. Niemniej jednak już sam fakt negocjowania pięcioletniego kontraktu z koreańskim zawodnikiem był wystarczający dla przedstawicieli LPL, aby ukarać właścicieli JD Gaming.
Jak napisali szefowie LPL w wydanym przez siebie oświadczeniu, mają nadzieję, że drużyny występujące zarówno na poziomie profesjonalnym, jak i półprofesjonalnym, będą przestrzegać obowiązujących przepisów. Sami natomiast dołożą wszelkich starań, aby naruszenia reguł rozgrywek traktować poważnie i z należytą starannością, co ma zapewnić dalszy prawidłowy rozwój ekosystemu związanego z rozgrywkami League of Legends.
Przypomnijmy, że cała afera związana z koreańskim Griffin ujrzała światło dzienne jesienią 2018 roku, a sprawa uchybień przy transferze Seo „Kanaviego” Jin-hyeoka z Griffin do JD Gaming była zaledwie kroplą w morzu nieprawidłowości, jakie działy się wewnątrz organizacji. Wówczas to koreański oddział Riot Games rozpoczął śledztwo w tej sprawie i po kilku tygodniach dochodzenia włodarze LoL Champions Korea zebrali wszystkie potrzebne dowody i ukarali osoby odpowiedzialne za naruszenie regulacji transferowych, w tym dyrektora klubu Cho Gyu-nama, ówczesnego głównego szkoleniowca Kima „cvMaxa” Dae-ho oraz samą organizację.