Po trzech wyjątkowo wyrównanych mapach poznaliśmy trzeciego półfinalistę United Masters League. Fińskie HAVU Gaming okazało się lepsze od naszych rodaków z Illuminar Gaming, rzutem na taśmę wygrywając na Trainie oraz Inferno. Polacy okazali się lepsi na Overpassie, ale ostatecznie było to za mało, aby liczyć na awans.

Illuminar Gaming 1 : 2 HAVU Gaming
Overpass 16:13 Train 16:19 Nuke 14:16

Illuminar Gaming rozpoczęło spotkanie na pierwszej mapie od triumfu w pistoletówce, ale HAVU Gaming odpowiedziało wygranym forcem i szybko zdobywając dwa kolejne oczka. Polacy w mgnieniu oka odrobili straty i wysunęli się na czteropunktowe prowadzenie, lecz Finowie sprawnie przeszli do kontrataku, w wyniku którego wygrali pierwszą połówkę 8:7. Po zamianie stron byliśmy świadkami zauważalnie lepszej gry iHG. Nasi rodacy po zaledwie czterech minutach znajdowali się o krok od zwycięstwa, mając przewagę 15:9. Gracze z Europy Północnej próbowali jeszcze odwrócić losy spotkania, lecz koniec końców to zawodnicy znad Wisły zatriumfowali 16:13.

W pierwszej części potyczki na Trainie walka była naprawdę wyrównana. Przez długi czas żadna z ekip nie potrafiła uzyskać więcej niż trzech punktów przewagi, a tuż przed zamianą stron nasi rodacy prowadzili jednym oczkiem. Po chwili sytuacja zaczęła się jednak dynamicznie zmieniać, gdyż Illuminar mimo przegranej pistoletówki i force'a wysunęło się na czteropunktowe prowadzenie. Ostateczna wygrana była już coraz bliżej Polaków, ale HAVU doprowadziło jednak do wyrównania, przez co musiała zostać rozegrana dogrywka, w której zatriumfowali Finowie.

Bardzo zaciekła była również batalia na Nuke'u. Paweł "innocent" Mocek i spółka zostali rozgromieni w pierwszej połówce przez swoich rywali grających po stronie terrorystów. Reprezentanci iHG zdobyli aż dwa razy mniej punktów od swoich oponentów. W drugiej części walki HAVU ponownie zaatakowało i mimo niezłej gry Polaków sprowadziło wszystko do wyniku 15:11. Ekipa Oskara "oskarisha" Stenborowskiego próbowała jeszcze doprowadzić do dogrywki, ale Finowie domknęli spotkanie wynikiem 16:14.

Ze względu na porażkę w ćwierćfinale ekipa z naszego kraju nie otrzyma żadnej nagrody za udział w zawodach – ta przysługuje zespołom, które zajęły co najmniej czwarte miejsce. Należy również pamiętać, że już niebawem zobaczymy pojedynki innego polskiego zawodnika w tym samym turnieju. Paweł "dycha" Dycha i jego kompani ze Sprout awansowali dwa dni temu do półfinału, w którym zmierzą się właśnie z HAVU.