Niedawne ogłoszenie ESL na temat nadchodzącego sezonu ESL Pro League otworzyło prawdziwą puszkę pandory. Przypomnijmy, że decyzją organizatorów część drużyn straciła swoje miejsce w najwyższej klasie, inne zaś, które wcześniej nie były zaangażowane w EPL, otrzymały zaproszenia.

Poszkodowane takim rozwojem wydarzeń są m.in. BIG, HellRaisers czy też Team Envy, które w 11. sezonie Pro Ligi nie wystąpią, mimo że na serwerze zapewniły sobie utrzymanie. Co gorsza, ekipy zostały postawione przed faktem dokonanym i to tuż przed startem ESEA Mountain Dew League, wcześniej czekając wiele tygodni na jakiekolwiek informacje. Takie traktowanie zespołów spotkało się już z ostrą krytyką ze strony m.in. Duncana "Thorina" Shieldsa, który zapowiedział, iż nie będzie już współpracował z ESL, jak również najlepszego zawodnika 2018 roku, Oleksandra "s1mple'a" Kostylieva z Natus Vincere.

Mimo upływu czasu wydaje się, że gorąca atmosfera wcale się nie ostudziła, nic więc dziwnego, że głos postanowił zabrać jeden z oficjeli ESL. Mowa tutaj konkretnie o wiceprezesie firmy, Ulrichu Schulze, który w długim wpisie umieszczonym w mediach społecznościowych postanowił odnieść się do całej sprawy. Niemiecki działacz przeprosił wszystkich dotkniętych ostatnimi wydarzeniami, zapewniając jednocześnie, iż wraz ze swoimi pracownikami szukają oni jak najlepszego dla wszystkich wyjścia. Pełną treść wypowiedzi Schulze prezentujemy poniżej:

W piątek ogłosiliśmy ogromne zmiany w ESL Pro League na rok 2020 i lata kolejne. W związku z tym kilka drużyn poinformowano, iż nie otrzymają one miejsca w nadchodzącym sezonie. Przepraszamy jednak za to, że nie przeprowadziliśmy całego tego procesu zgodnie z przyjętymi standardami.

Popełniliśmy błąd, nie informując drużyn z wyprzedzeniem, że nadchodzą znaczące zmiany, a wraz z nimi też modyfikacja liczby uczestników. Z uwagi na fakt, że kilka ważnych kwestii dotyczących ligowej struktury było niepewnych aż do zeszłego tygodnia, zespoły nie zostały dostatecznie szybko powiadomione.

Nie sprecyzowaliśmy też dostatecznie tego, w jaki sposób drużyny mogą w przyszłości powrócić do ESL Pro League. Nadal przy wsparciu CSPPA pracujemy nad ostatnimi szczegółami, ale każda z drużyn będzie mogła ponownie pojawić się w 12. sezonie – i to nie tylko dzięki Mountain Dew League, a w sposób zapewniający odpowiednią regionalną reprezentację.

Nie współpracowaliśmy z dotkniętymi zmianami zespołami na tyle blisko, by rozumieć, jak zachować wartość należących do nich miejsc w EPL-u. Dotarliśmy jednak do wszystkich drużyn i zamierzamy porozmawiać w tym tygodniu, by mieć pewność, że możemy w jak największym stopniu zająć się ich problemami.

ESL Pro League i Mountain Dew League są podstawowymi elementami ESL Pro Touru, dlatego naszym jawnym celem jest to, by MDL nadal istniał i rozwijał się jako stabilne środowisko dla drużyn rywalizujących poniżej EPL-a. Wszystkie drużyny dotknięte zmianami formatu będą miały możliwość gry na tym poziomie rozgrywkowym.

W 2020 rok otworzymy ESL Pro Tour wraz z ogromną liczbą możliwości dla aspirujących zespołów, by dostać się na poziom mistrzowski, wliczając w to miejsca dla zwycięzców turniejów Challenger na turniejach Masters, a także określony procent otwartych online'owych eliminacji do naszych przystanków Masters.

Dokładamy wszelkich starań, by w szerokim spektrum naszych działań tak wiele drużyn, jak to tylko możliwe, otrzymało szansę, by rywalizować na najwyższym możliwym poziomie.

Więcej szczegółów podamy w następnych dniach. Będziemy też kontynuować dzielenie się informacjami oraz angażowanie wszystkich w tę kwestię.

Dziś swoje oświadczenie na temat całej sprawy opublikował też zawiązek zawodowy graczy CS:GO, który potępił postępowanie ESL, zaznaczając jednocześnie, iż nie ma on możliwości, by wpływać na decyzje organizatorów. Ci jednak, jak możemy wyczytać w powyższym wpisie, sami zwrócili się do Counter-Strike Professional Players' Association w celach konsultacyjnych.