Koronawirus uśmiercił w ostatnim czasie już 132 osoby, nic dziwnego więc, że na świecie temat groźnej choroby budzi nie tylko ogromne zainteresowanie, ale i niepokój. Wyraźnie widać to też w świecie esportu, który postanowił przedsięwziąć pewne kroki, by nie narażać poszczególnych zawodników.

Już wczoraj o planach przeniesienia swoich graczy poinformowało Guangzhou Charge z Overwatch League. – Naszym absolutnym priorytetem są zdrowie i bezpieczeństwo naszych reprezentantów. Dlatego też zdecydowaliśmy się przenieść nasz przedsezonowy obóz do Korei Południowej. Wierzymy, że to najlepsze wyjście dla naszej drużyny z uwagi na brak pewności co do epidemii czy też jej wpływu na nasz terminarz. (...) Dziś nad ranem przetransportowaliśmy zawodników spoza Chin do Korei Południowej, podczas gdy gracze z Chin oczekują na wizy i dołączą do reszty składu tak szybko, jak to tylko możliwe – napisano w oficjalnym oświadczeniu. Kilka godzin później śladem Charge podążyło także Shanghai Dragons. – Tymczasowo przenosimy naszych zawodników i sztab szkoleniowy do Korei w trybie natychmiastowym – ogłosili włodarze tej ekipy w mediach społecznościowych.

W opozycji do swoich ligowych rywali stanęło z kolei Chengdu Hunters, które nie zamierza wynosić się z Chin, zapewniając jednak swoim pracownikom wszystkie niezbędne środki ostrożności. Mowa tutaj m.in. o regularnym sprawdzaniu temperatury ciała oraz dezynfekcji ciała – jednocześnie zapewniono też niezbędne medykamenty oraz maseczki do ochrony twarzy. – Zespół będzie uważnie śledzić wszystkie informacje na temat wirusa i kierować się poradami od odpowiednich organów rządowych. Jesteśmy także w kontakcie z władzami ligi – przyznały osoby związane z Hunters za pośrednictwem serwisu Weibo.

To nie pierwszy raz, gdy koronawirus wpływa na esport. Od pewnego wiemy, że tymczasowo zawieszone zostaną rozgrywki League of Legends w Chinach, podczas gdy koreańska liga LoL-a rozgrywana będzie bez udziału publiczności. Z kolei dwóch wschodnioeuropejskich graczy CS:GO, Mikhail „Dosia” Stolyarov i Rustem  „mou” Telepov postanowili opuścić swój chiński zespół po zaledwie miesiącu, nie rozgrywając w jego barwach ani jednego meczu.