Pierwsze koty za płoty – po przegranej w swoim pierwszym meczu w League of Legends European Championship 2020 Spring Fnatic prezentuje poziom, jakiego można by oczekiwać od wielokrotnego mistrza Europy i dwukrotnego wicemistrza świata. Co prawda dzisiejszy rywal nie był szczególnie wymagający, bo Oskar "Selfmade" Boderek i spółka byli jasnymi faworytami w starciu z SK Gaming, ale na pewno cieszy ogólna poprawa całego Fnatic, jak i polskiego dżunglera, dla którego dzisiejsze zwycięstwo było zapewne szczególnie istotne.

SK Gaming 0:1 Fnatic
Sacre
Gangplank
Bwipo
Rengar
Trick
Taliyah
Selfmade
Elise
Jenax
Pantheon
Nemesis
Ornn
Crownshot
Miss Fortune
Rekkles
Senna
LIMIT
Braum
Hylissang
Nautilus

Pierwszą krew przelał Gabriel "Bwipo" Rau w piątej minucie, pokonując Toni "Sacre" Sabalicia nawet bez pomocy swojego dżunglera. Na odpowiedź SK nie musieliśmy długo czekać – niespełna minutę później wynik zabójstw wyrównał Kim "Trick" Gang-yun, a kilka minut później sytuację swojego zespołu poprawił jeszcze Juš "Crownshot" Marušič. Jeszcze nim na zegarze pojawił się kwadrans Fnatic odrobiło straty po bardzo dobrej walce na środkowej alei, zapewniając nam kolejne wyrównane minuty.

Sytuacja stała się bardziej klarowna dopiero w 20. minucie. Wtedy też Fnatic wyszło zwycięsko z walki o pierwszego Smoka Ognia, powiększając swój dorobek wzmocnień żywiołów do trzech i wysuwając się na prowadzenie w złocie. Nawet gdy wydawało się, że SK ponownie złapało kontakt z rywalami po wyłączeniu trzech z nich, pomarańczowo-czarni nie dali się stłamsić i w trójkę odbili Nashora, a wkrótce po tym zgarnęli również Duszę Smoka. Od tego momentu SK nie miało już praktycznie żadnego asa w rękawie i z minuty na minutę tracili pole gry. Kropkę nad i Fnatic postawiło w 29. minucie po wygranej walce na dolnej alei w okolicach wieży inhibitora.

Przed nami jeszcze jedno spotkanie w ramach drugiego tygodnia LEC 2020 Spring Split. Zmierzą się w nim G2 Esports oraz Origen, czyli dwie ostatnie drużyny, które dotychczas nie odniosły jeszcze ani jednej porażki w trakcie wiosennej rundy. Pojedynek o fotel lidera i podtrzymanie statusu niezwyciężonej formacji będziecie mogli obejrzeć na kanałach Polsat Games w telewizji oraz internecie. Po więcej informacji dotyczących LEC zapraszamy do naszej relacji tekstowej: